Napastnikiem numerem jeden w reprezentacji Polski jest oczywiście Robert Lewandowski, który zanotował dobry początek sezonu 2024/25 w barwach FC Barcelony (cztery gole w czterech meczach), ale - mówiąc krótko - konkurencja nie śpi.
Na najbliższe mecze Ligi Narodów powołani do reprezentacji zostali też Krzysztof Piątek, Adam Buksa i Karol Świderski. Wydaje się, że w tym momencie "dwójką" jest Piątek. On w miniony weekend został bohaterem Basaksehiru - wszedł na boisko w 46. minucie i ustrzelił hat-tricka.
Licząc wszystkie rozgrywki (turecka ekstraklasa plus eliminacje Ligi Konferencji) Piątek zdobył w tym sezonie już osiem bramek w dziewięciu meczach.
- Jak się strzela hat-tricki, to jest się w formie. Ja jestem w formie, Robert jest w formie, mamy Świdra i Buksika, zatem jest nas czterech i będziemy walczyć o skład. Mam nadzieję, że w obu tych meczach pokażemy się z dobrej strony - powiedział Piątek na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
I choć liga turecka nie należy do najmocniejszych na świecie, to dorobek strzelecki Piątka i tak musi budzić podziw. Szczególnie, że w poprzednich klubach wiodło mu się raczej gorzej niż lepiej.
- Nie jest to liga tak mocna, jak Serie A czy Bundesliga, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Jest to liga mocno fizyczna, ciężko się gra przeciwko obrońcom, który zawsze są twardzi, kryją bardzo blisko. Ciężko jest mi to sklasyfikować, bo nie grałem w Hiszpanii czy Anglii. Na pewno nie jest to poziom top 4, ale też nie jest to tak słaba liga, jak niektórzy ludzie mówią. Wystarczy spojrzeć na transfery, jakie robią te kluby. Ściągając takich piłkarzy jak Osimhen liga z roku na rok będzie coraz mocniejsza - przyznał Piątek.
Reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację w Lidze Narodów od dwóch wyjazdów. Już w czwartek mecz ze Szkocją, a parę dni później z Chorwacją.
- Szkoci na swoim terenie są agresywni, pamiętam mecz towarzyski za trenera Michniewicza przed barażami o mistrzostwo świata. Nie był to łatwy mecz, w dodatku okraszony moją kontuzją. Jesteśmy przygotowani na ostrą grę - przyznał Piątek.
CZYTAJ TAKŻE:
"Wielka strata". Czy Polska była na to gotowa?
Toni Kroos odebrał prestiżową nagrodę. Przy okazji zaapelował do kibiców