8. sekunda i czerwona kartka. Zobacz, co zrobił Polak

Facebook / CFsport / Na zdjęciu: faul Grzegorza Janiczaka
Facebook / CFsport / Na zdjęciu: faul Grzegorza Janiczaka

W meczu Betclic III ligi gr. IV pomiędzy Sandecją Nowy Sącz i KS Wiązownica doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Już w 8. sekundzie z boiska wyrzucony został gracz gości, Grzegorz Janiczak.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdecydowanym faworytem spotkania była Sandecja Nowy Sącz. Zespół, który jeszcze kilka lat temu rywalizował w Ekstraklasie, obecnie gra w III lidze. W Nowym Sączu marzą o błyskawicznym powrocie na szczebel centralnym. Sandecja ma za sobą dobry start sezonu i potwierdza wysokie aspiracje.

Z kolei KS Wiązownica to zespół, który skazywany jest na walkę o utrzymanie na czwartym szczeblu rozgrywek. Mecz tych drużyn od początku nie ułożył się po myśli gości. Już w 8. sekundzie doszło do faulu, po którym sędzia Mateusz Piszczelok nie miał żadnych wątpliwości.

Arbiter przerwał grę i pokazał Grzegorzowi Janiczakowi czerwoną kartkę. Ten długo nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego. Zaskoczony był także komentator serwisu CFsport, który prowadził transmisję z tego meczu. Sytuację można zobaczyć poniżej.

- Jest wkroczenie do akcji przez arbitra bowiem faulował Grzegorz Janiczak. Kontrowersyjna sytuacja i ależ fatalne rozpoczęcie dla drużyny KS Wiązownica. Janiczak tuż po rozpoczęciu tego spotkania notuje czerwoną kartkę. Janiczak nie może pogodzić się z tą decyzją arbitra. Fauluje, nie ma co do tego wątpliwości, ale pytanie, czy ta kara jest w pełni uzasadniona - relacjonował.

Ostatecznie Sandecja wygrała 3:0, a wszystkie gole strzelił Rafał Wolsztyński. Po spotkaniu goście nie ukrywali, że taka decyzja sędziego wpłynęła na ich grę.

- Mecz od 1. minuty nie potoczył się po naszej myśli. Szybko straciliśmy jednego zawodnika przez czerwoną kartkę i to pokrzyżowało nam plany. Nie chcę mówić na gorąco czy słusznie czy nie. Musieliśmy się z tym zmierzyć. Mogę tylko współczuć kolegom z drużyny, że w tej temperaturze i z tak jakościową drużyną musieli się mierzyć. Konsekwencją były stracone trzy gole. Mogliśmy się tego ustrzec, ale to wynikało z wysiłku - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Patryk Kapuściński.

Sytuację można zobaczyć od 1:14 poniższego skrótu:

Czytaj także:
Dobra forma Barcelony i Lewandowskiego na początku sezonu. "Było mi łatwiej"
"Byłem zły, że mnie zostawia". Lewandowski skomentował decyzję Szczęsnego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty