Wojciech Szczęsny postanowił zakończyć karierę bramkarza w wieku 34 lat. Po rozstaniu z Juventusem, nie podpisał kontraktu z żadnym innym klubem, choć propozycji nie brakowało.
Zakończyła się nie tylko klubowa, ale niemal równocześnie reprezentacyjna kariera Wojciecha Szczęsnego. Do seniorskiej kadry był powoływany od 2009 roku, grał pod wodzą kilku selekcjonerów, aż stał się jednym z najbardziej doświadczonych podopiecznych Michała Probierza. Euro 2024 było ostatnim dużym turniejem w karierze Wojciecha Szczęsnego.
We wtorek na konferencji prasowej reprezentacji Polski już pierwsze pytanie do Jakuba Modera i Krzysztofa Piątka dotyczyło zakończenia kariery przez Wojciecha Szczęsnego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
- Był wybitnym bramkarzem. Jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym w historii reprezentacji Polski. To legenda kadry i znakomity człowiek, do tego bardzo dobrym kolega. W szatni potrzebujemy takich ludzi, więc na pewno wszystkim jest przykro, że Wojtka nie ma w zespole i oby dobrze mu się żyło na emeryturze - powiedział Jakub Moder.
Choć Wojciech Szczęsny na początku sceptycznie podchodził do pomysłu kontynuowania kariery we Włoszech, to ostatecznie grał w zespołach z Serie A przez blisko dekadę od 2015 do 2024 roku. W Italii spotkał się z Krzysztofem Piątkiem, który grał w aż czterech klubach z ligi włoskiej.
- Nawet strzeliłem mu gola i bardzo cieszę się z tego - wspominał Krzysztof Piątek. - Szkoda, że nie ma go z nami, ponieważ na pewno mógłby pomóc.
Polska rozegra we wrześniu dwa mecze w Lidze Narodów UEFA. Pierwszy z nich już w czwartek.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale