Mistrzowie Danii w lipcu sprowadzili napastnika reprezentacji Polski z RC Lens. Dla części kibiców podpisanie przez Adama Buksę kontraktu z FC Midtjylland było sporym zaskoczeniem. Zawodnik miał za sobą bardzo udany sezon w Turcji i z niezłej strony pokazał się także na Euro 2024.
W wywiadzie, którego udzielił Weszło TV 28-latek argumentował wybór nowego pracodawcy i zwrócił uwagę na okoliczności całej transakcji.
- Biorąc pod uwagę całokształt innych ofert, mówimy głównie o wypożyczeniach, a Lens nie chciało się na to zgodzić, interesował ich tylko transfer definitywny. Poza tym kwestie finansowe były problemem także w kontekście mojego indywidualnego kontraktu. Również moja rola w drużynie nie była jasno sprecyzowana, gdyż mowa o zespołach grających z kontry - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy
W połowie lipca Wojciech Szczęsny przyznał w mediach, że jego zdaniem Polska nigdy nie wygra mistrzostw Europy. Była to jego zdaniem realna ocena szans i potencjału naszej kadry w porównaniu do innych zespołów. Z takim podejściem nie zgadza się Buksa.
- Na konferencji byłem zapytany: jaki jest nasz cel? Powiedziałem, że wygrać Euro. Chodziło mi o to, że jeśli powiedziałbym: wyjście z grupy, to co, po wyjściu mielibyśmy to czwarte spotkanie oddać? Nie, też chcielibyśmy je wygrać.(…) Ambicja nie pozwala mi powiedzieć, że Polska nie wygra turnieju albo nie dotrze do strefy medalowej - powiedział napastnik.
Buksa w 10 meczach dla nowego zespołu zdobył cztery bramki. Jego kontrakt z mistrzami Danii obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.
Czytaj także:
Kadra już bez Wojciecha Szczęsnego. "Potrzebujemy takich ludzi"
"Złodziej piłek" w kadrze Polski. Sensacja to mało powiedziane