Potężne rozczarowanie w meczu Juventusu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/CLAUDIO GIOVANNINI / W meczu 4. kolejki Empoli podejmowało Juventus
PAP/EPA / PAP/EPA/CLAUDIO GIOVANNINI / W meczu 4. kolejki Empoli podejmowało Juventus
zdjęcie autora artykułu

Nie tak Juventus wyobrażał sobie pierwszy mecz w Serie A po przerwie na spotkania reprezentacji. Drużyna z Turynu rozczarowała i bezbramkowo zremisowała na boisku rywala z Empoli.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny dobrze weszły w sezon. W pierwszych trzech kolejkach były w Serie A niepokonane. Wyżej w lidze był Juventus, który miał od Empoli o dwa punkty więcej. W obu drużynach zabrakło w sobotę Polaków. Arkadiusz Milik i Szymon Żurkowski leczą urazy.

O premierowej odsłonie gry można niewiele dobrego powiedzieć. Potyczka była wyrównana, żadna z drużyn nie zamierzała ryzykować i otwierać się przed rywalem. Tempo było dość wolne.

Juventus wykreował sobie pierwszą dobrą okazję dopiero w 36. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony Federico Gatti uderzył głową z sześciu metrów, Devis Vasquez efektownie sparował piłkę.

Gospodarze mieli swój plan na mecz i czekali na dogodny moment. Udało im się oddać kilka strzałów, jednak bez większego zagrożenia pod bramką strzeżoną przez następcę Wojciecha Szczęsnego - Mattiego Perinę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska

Po zmianie stron do pracy wzięli się goście. W 47. minucie głową ponad bramką uderzył Dusan Vlahović. Snajper trzy minuty później w sytuacji sam na sam pozwolił wykazać się Vasquezowi.

Wydawało się, że gol dla drużyny z Turynu jest kwestią czasu. Jednak miejscowi przetrwali najgorsze i oddalili grę od własnego pola karnego. Drużyny w kolejnych minutach nie kreowały zagrożenia.

Dopiero w 73. minucie pokazali się miejscowi, kiedy po kombinacyjnej akcji uderzał Alberto Grassi, w zasięgu rąk Perina.

Wydawało się, że Juventus poszuka w końcówce zwycięskiej bramki. Tymczasem to gracze Empoli częściej utrzymywali się przy piłce. W doliczonym czasie trafić mogli miejscowi, Gatto w ostatnim momencie uratował przyjezdnych. Ostatecznie w potyczce gole nie padły.

Empoli FC - Juventus FC 0:0

Składy:

Empoli FC: Devis Vasquez - Saba Goglichidze, Ardian Ismajli, Mattia Viti - Alberto Grassi (76' Faustino Anjorin), Liam Henderson (89' Nicolas Haas), Youssef Maleh - Emmanuel Gyasi, Sebastiano Esposito (76' Emmanuel Ekong), Giuseppe Pezzella -Lorenzo Colombo (63' Pietro Pellegri).

Juventus FC: Mattia Perin - Pierre Kalulu, Bremer, Federico Gatti, Andrea Cambiaso - Manuel Locatelli, Douglas Luiz (66' Khephren Thuram) - Nicolas Gonzalez (66' Nicolo Fagioli), Teun Koopmeiners, Kenan Yildiz (66' Timothy Weah) - Dusan Vlahović.

Żółte kartki: Pellegri (Empoli) oraz Bremer, Thuram (Juventus).

Sędzia: Marco Di Bello.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty