Oba zespoły, które rywalizowały w sobotnie popołudnie, nie zaczęły dobrze obecnego sezonu. Como 1907 przed tą serią gier miało na koncie zaledwie punkt, a Bologna FC była lepsza raptem o jedno "oczko".
Potyczkę lepiej rozpoczął beniaminek, choć zrobił to z wydatną pomocą rywali. Piłkę do własnej bramki skierował Nicolo Casale i podopieczni Cesca Fabregasa objęli prowadzenie. Osiem minut po przerwie wynik podwyższył Patrick Cutrone.
Goście bramkę kontaktową zdobyli w 76. minucie rywalizacji za sprawą trafienia Santiago Castro. Ich starania o gola wyrównującego przyniosły efekt już w doliczonym czasie gry.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Wówczas składną akcją popisali się dwaj rezerwowi. Wspomniany wcześniej Castro tym razem zaliczył asystę, a efektowny strzał oddał Samuel Iling Junior. Bramkarz Como w tej sytuacji tylko odprowadził piłkę wzrokiem.
Mecz ostatecznie zakończył się remisem. W zespole przyjezdnych całe spotkanie rozegrał Łukasz Skorupski, natomiast Kacper Urbański starcie to oglądał wśród zawodników rezerwowych.