9 września media informowały o tym, że Gary Shaw trafił do szpitala w ciężkim stanie po urazie głowy, którego doznał w wyniku upadku. Tydzień później, w poniedziałek (16 września), napłynęły tragiczne wieści.
Jak przekazał Aston Villa, klub, którego Shaw jest legendą, po tygodniu spędzonym w szpitalu były piłkarz zmarł.
"Klub Piłkarski Aston Villa jest głęboko zszokowany i głęboko zasmucony, faktem o śmierci Gary'ego Shawa, jednego z naszych bohaterów, zdobywców Pucharu Europy" - czytamy.
Anglik swoimi występami zapracował sobie na miano legendy Aston Villi. Łącznie w barwach tego klubu rozegrał 213 meczów, w których zdobył 79 bramek. Shaw dołożył ogromną cegiełkę do zwycięstwa w Pucharze Europy w 1982 roku.
"Gary był jednym z naszych. Był utalentowanym napastnikiem, który zachwycał kibiców swoimi wyczynami strzeleckimi, co pomogło Villi odnieść sukces w latach 80." - przypomniano w oświadczeniu.
Buty na kołku zawiesił w 1992 roku. Po zakończeniu kariery skupił się na pracy jako trener młodzieży w Aston Villi.