W 2007 roku zarząd GKS-u Katowice zdecydował, że kolejny zawodnik klubu wyróżniony przez trenera seniorskiej reprezentacji Polski powołaniem otrzyma premię w wysokości 10 tysięcy złotych.
Na realizację tej obietnicy trzeba było czekać 17 lat. Niespodziewanie Michał Probierz zaprosił na zgrupowanie przed meczami Ligi Narodów ze Szkocją i Chorwacją Mateusza Kowalczyka. Zaskoczony tą sytuacją był nawet sam zawodnik, który o tym fakcie dowiedział się z mediów. Ostatecznie 20-latek nie zadebiutował jednak w pierwszej reprezentacji.
Zarząd beniaminka PKO Ekstraklasy wywiązał się z deklaracji złożonej przez poprzedników i wręczył pomocnikowi wspomnianą premię. Piłkarz zdecydował się przekazać ją na szczytny cel i wsparł potrzebującą Maję, która zmaga się z rzadką chorobą. Link do zbiórki TUTAJ.
GKS poinformował o całej sprawie na platformie X. - Jak powiedział, tak zrobił. Duża piona dla Mateusza Kowalczyka za jego duże serducho - czytamy we wpisie na oficjalnym koncie klubu.
W obecnym sezonie Ekstraklasy Kowalczyk rozegrał siedem meczów, w których zdobył bramkę i zaliczył asystę. W zespole Rafała Góraka przebywa na wypożyczeniu z Broendby.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!