Pięć ligowych meczów i komplet punktów. Kibice FC Barcelony nie mogli sobie wymarzyć lepszego początku ligowego sezonu. Na ten moment wiele wskazuje na to, że zatrudnienie Hansiego Flicka było świetnym ruchem.
Niemiecki trener jest chwalony za swoje metody. Miłych słów nie szczędzą mu także zawodnicy, a część z nich podkreśla, że teraz pracują jeszcze mocniej niż wcześniej.
Ten wniosek można z kolei odebrać jako aluzję do poprzedniego szkoleniowca. Według informacji "Sportu" takie wypowiedzi piłkarzy rozczarowały Xaviego, który poczuł się nimi urażony. Uważa on, że klub świadomie wpływa na graczy, którzy formułują podobne tezy.
Najmocniej zabolały go słowa Pedriego, który był jednym z jego ulubieńców. Pomocnik powiedział, że zespół obecnie więcej pracuje, a on sam u Flicka czuje się "wyzwolony".
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy Xavi uważa takie wypowiedzi za nieprzypadkowe. Winą obarcza jedną z wysoko postawionych osób w klubie, która w jego opinii zmanipulowała Pedriego. Zawodnik miał otrzymać nieprawdziwą informację, że były trener wystawił go na listę transferową.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?