Potężna demolka w Manchesterze. Wynik jak z innej dyscypliny

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United

Różnica klas była aż nadto widoczna. Czerwone Diabły rozbiły trzecioligowe Barnsley aż 7:0 i awansowały do kolejnej rundy zmagań w Pucharze Ligi Angielskiej. Tylu bramek w jednym spotkaniu gospodarze nie zdobyli od ponad 3 lat.

We wtorkowy wieczór, w cieniu startującej w tym sezonie Ligi Mistrzów, Manchester United podejmował na własnym stadionie Barnsley, na co dzień występujące na poziomie League One. Stawką meczu był awans do 1/8 finału rozgrywek EFL Cup. Czerwone Diabły w przeszłości sięgały po to trofeum sześciokrotnie.

Od początku spotkanie przebiegało pod dyktando gospodarzy, którzy po upływie pierwszego kwadransa otworzyli worek z bramkami. Do siatki trafił Marcus Rashford, który kapitalnie rozprawił się z obrońcami rywala i z łatwością pokonał Gabriela Sloninę.

Bramkarz, który swego czasu odmówił gry dla reprezentacji Polski u Czesława Michniewicza, ten wieczór będzie mógł zaliczyć zdecydowanie do najgorszych w swojej karierze. 20-latek w 35. minucie sprokurował rzut karny, który na gola zamienił Antony.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Do przerwy Manchester United prowadził już trzema bramkami. Marcus Rashford zabawił się w polu karnym z przeciwnikami i w porę efektownym zagraniem posłał piłkę w kierunku Alejandro Garnacho. Argentyńczyk uderzył natychmiast, a bramkarzowi Barnsley pozostało odprowadzić piłkę wzrokiem do bramki.

Na kolejne gole nie trzeba było długo czekać. Krótko po wznowieniu gry w drugiej połowie, Alejandro Garnacho skompletował dublet, wykorzystując znakomite prostopadłe podanie od Christiana Eriksena. 20-letni skrzydłowy stanął sam na sam z Gabrielem Sloniną i golkiper nawet nie próbował interweniować.

Z każdą kolejną minutą trzecioligowiec wyglądał na coraz bardziej pogubionego. Defensywa Barnsley nie potrafiła w żaden sposób ustawić się tak, by uniknąć dalekich zagrań na wolne pole do podopiecznych Erika ten Haga. Na listę strzelców wpisywali się kolejno Rashford oraz Eriksen, który także uzbierał dublet w tym spotkaniu.

Kibice na Old Trafford ostatni raz obejrzeli tyle bramek w lutym 2021 roku, gdy ich ulubieńcy zdeklasowali Southampton aż 9:0. W składzie "Świętych" wystąpił wówczas Jan Bednarek.

Manchester United - Barnsley FC 7:0 (3:0)
1:0 - Marcus Rashford 16'
2:0 - Antony 35' (k.)
3:0 - Alejandro Garnacho 45+2'
4:0 - Alejandro Garnacho 49'
5:0 - Marcus Rashford 58'
6:0 - Christian Eriksen 81'
7:0 - Christian Eriksen 85'

Komentarze (3)
avatar
Dr.Wiacy
18.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie zdobyli,ale Liverpool wlal im 7:0 oraz 5:0 na ich wlasnym stadionie! 
avatar
Robert Boro
18.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy dobrze zrozumiałem... Barnsley, trzecia liga i tylko 7 do 0, i jakie słownictwo? rozbili, no gdyby było 14:0 no to może bym się zgodził 
avatar
Horse
18.09.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Demolkę to zrobił Bayern w lidze mistrzów