David Raya wygrał rywalizację o miejsce w bramce Arsenalu i Mikel Arteta z pewnością nie żałuje tego wyboru, a w czwartkowy wieczór dostał kolejne potwierdzenie, że postąpił właściwie.
Golkiper "Kanonierów" błysnął na początku drugiej połowy meczu z Atalantą, popisując się niewiarygodną wręcz interwencją. Niewielu jest bramkarzy na świecie, którzy byliby w stanie zrobić to samo.
Ale po kolei. Atalanta otrzymała rzut karny, ponieważ Thomas Partey faulował wbiegającego w "szesnastkę" Edersona. Sędzia Clement Turpin natychmiast wskazał na jedenasty metr, była jeszcze chwila niepewności, natomiast VAR rozwiał wszelkie wątpliwości.
Do piłki podszedł Mateo Retegui, Raya odbił piłkę, pozbierał się i obronił też dobitkę napastnika Atalanty, wybijając futbolówkę z linii bramkowej. To było coś wprost niewiarygodnego. Niewykluczone, że będzie to interwencja sezonu w tej edycji Ligi Mistrzów.
David Raya uratował Arsenal podwójną interwencją:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego