Dla piłkarzy Białej Gwiazdy było to już trzecie podejście do decydującego starcia, którego stawką był triumf w rozgrywkach ampfutbolowej Ligi Mistrzów. Dwie poprzednie próby zakończyły się niepowodzeniem.
Tym razem Wisła Kraków dopięła swego i zdobyła upragnione trofeum. Rywalem polskiej drużyny było Flamencos Amputados. Mecz lepiej rozpoczęli podopieczni Bogusława Kapłona, którzy objęli prowadzenie w 13. minucie po trafieniu Przemysława Świercza.
Hiszpanie zdołali jednak doprowadzić do wyrównania, ale ich radość nie trwała długo. Ostatnie słowo w tej rywalizacji należało do Davida Mendesa, który po świetnej, indywidualnej akcji pokonał bramkarza strzałem z dystansu.
Wynik nie uległ już zmianie i krakowianie mogli cieszyć się z sukcesu. To jedno z najważniejszych zwycięstw w historii polskiego Amp futbolu.
Osiągnięcie zawodników Białej Gwiazdy docenił Jarosław Królewski we wpisie na platformie X. "Gratulujemy całemu zespołowi niesamowitego osiągnięcia, pokazującego, że nie ma ograniczeń w tym, czego możemy dokonać, jeśli wierzymy w siebie i przekraczamy granice" - napisał prezes Wisły Kraków.
Wisła Kraków - Flamencos Amputados 2:1 (1:0)
1:0 Świercz 13'
1:1 Aitor Palomeque Florido 46'
2:1 David Mendes 48'
Wisła: Igor Woźniak - Przemysław Świercz, Kamil Grygiel, Harry Ash, David Mendes, Krystian Kapłon, Jakub Kożuch. Grali również: Matthew Dean i Kamil Rosiek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie