Od 31 sierpnia do 22 września trwały mistrzostwa świata kobiet do lat 20 w piłce nożnej. Całe wydarzenie odbywało się na boiskach w Kolumbii. Sam turniej nie jest mocno popularny na świecie, jednak wynik finału sprawił, że informują o tym media na całym świecie.
W ostatnim meczu turnieju spotkały się reprezentantki Korei Północnej i Japonii. Pierwsza i jak się później okazało jedyna bramka padła w 15. minucie meczu, a jej autorką była Il-Son Choe. Ten gol sprawił, że to właśnie Koreanki zostały mistrzyniami świata.
Dla wielu może być to szok, ale z perspektywy całego turnieju to właśnie kobiety z komunistycznego kraju dyktatora Kim Dzong Una były jednymi z faworytek do złota. Już w fazie grupowej udowodniły swoją moc wygrywając wszystkie trzy mecze, w których strzeliły 17 bramek i tylko 2 straciły.
W 1/8 finału nie dały szans Austrii i wygrał 5:2, w ćwierćfinale ich wyższość uznać musiały Brazylijki (1:0), natomiast w półfinale Amerykanki uległy także 0:1. Tym samym to trzeci złoty medal dla Korei Północnej w tych rozgrywkach. Wcześniej kobiety do lat 20 triumfowały w 2006 i 2016 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego