Igor Tyjon urodził się w Anglii, w marcu 2008 r. Jego rodzice pochodzą z Polski, on sam mówi także po polsku. Może więc wybierać pomiędzy dwiema reprezentacjami. W piłce młodzieżowej zagrał już dla obu stron.
- Obserwowaliśmy go od dawna, grał dla Polski U-16 w meczach międzynarodowych. Bardzo mu się na polskiej kadrze podobało. Wszystko było okej. Ale w międzyczasie pojawili się Anglicy - mówił Interii Maciej Chorążyk, koordynator działu skautingu w PZPN.
Tyjon - na co dzień napastnik Blackburn Rovers - zdecydował, że w eliminacjach do mistrzostw Europy U-17 będzie reprezentować właśnie Anglię (więcej TUTAJ>>). We wrześniu wystąpił w trzech spotkaniach tamtejszej kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
Marcin Tyjon, ojciec Igora, zdradził w rozmowie ze sport.tvp.pl, że po tej decyzji jego syn zaczął otrzymywać obraźliwe wiadomości na Instagramie od Polaków. Ujawnił nawet ich treść.
- Na przykład, że Anglicy nie pomogli Polakom w 1939 roku, a my musieliśmy im pomóc. Pojawiały się też komentarze w stylu: ty szmato. Powiedziałem mu, żeby on to olewał, nie odpisywał - mówi Marcin Tyjon na sport.tvp.pl.
Ojciec zdolnego 16-latka podkreśla jednocześnie, że kwestia gry dla Polski nie jest jeszcze definitywnie przekreślona (występy w kadrach juniorskich jednego kraju nie zamykają drogi do seniorskiej reprezentacji innego kraju).
- Z obiema federacjami jesteśmy w dobrym kontakcie. Nie chciałbym, żeby na PZPN spadały gromy za to, że Igor gra w reprezentacji Anglii (...) Nie jest powiedziane, że ostatecznie wybrał Anglię. Igor sam na razie jeszcze nie wie, gdzie będzie grał - wyjaśnił Marcin Tyjon. Dodał, że jest w kontakcie ze skautem PZPN w Wielkiej Brytanii Przemkiem Soczyńskim oraz trenerem kadry U-16 Dariuszem Gęsiorem.
Przypomnijmy, że Igor Tyjon niedawno zadebiutował w seniorskim zespole Blackburn Rovers, grającym w The Championship (drugi poziom rozgrywek).