W ostatnich dniach najgłośniejszym tematem w piłkarskim świecie jest potencjalny transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony. Pojawił się on niedługo po niedzielnym meczu ligowym Katalończyków, w którym poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen. Bramkarz zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie, co oznaczało dla niego koniec sezonu.
Początkowo informacje te były przyjmowane z przymrużeniem oka. 84-krotny reprezentant Polski końcem sierpnia postanowił bowiem zakończyć karierę i skupić się na rodzinie. Pojawiały się jednak kolejne doniesienia na temat prowadzonych przez niego rozmów z Barcą.
W środowy poranek hiszpańskie media ustaliły, że powrót Szczęsnego ze sportowej emerytury może nastąpić bardzo szybko. 34-latek miał dojść do porozumienia z klubem Roberta Lewandowskiego, a podpisanie kontraktu miałoby nastąpić już w przyszłym tygodniu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
Tymczasem rzekomo we wtorkowy wieczór Szczęsny został przyłapany podczas zakupów w jednym z hiszpańskich marketów. Zdjęcie bramkarza umieścił w sieci były sędzia piłkarski Fran Navarro. "Spotykam Szczęsnego w supermarkecie. Otwieram Twittera i czytam, że Barca rozważa podpisanie z nim kontraktu (właśnie przeszedł na emeryturę). Chcesz, żebym go o coś zapytał?" - czytamy we wpisie.
W kolejnym poście były arbiter zdradził, że zaczepił Polaka i zapytał wprost o krążące po mediach informacje. "Potwierdził oczywiście, że jest Szczęsnym, ale na pytanie, czy jeszcze zagra, roześmiał się. Kto wie, czy rozmawiał z Barcą w sprawie zastąpienia ter Stegena" - skwitował.
Na podstawie zamieszczonej przez niego fotografii nie możemy jednak jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście spotkał Wojciecha Szczęsnego. Nie wiadomo, czy autor wpisu nie żartował. Na taki scenariusz wskazują niektóre komentarze, ale i emotikony zamieszczoen przez Navarro.