Korona pójdzie z Lechem na wymianę ciosów? "Nie zakładam głębokiej defensywy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
zdjęcie autora artykułu

- Głęboka obrona przy takich umiejętnościach piłkarskich zawodników Lecha może się źle skończyć. Żeby szukać szansy trzeba ich napocząć - mówi trener Korony Kielce Jacek Zieliński przed niedzielnym meczem z "Kolejorzem".

Co prawda Lech Poznań sensacyjnie przegrał w środku tygodnia z Resovią i odpadł z Pucharu Polski, ale w PKO Ekstraklasie w dalszym ciągu jest to najlepiej grający zespół i trudno sobie wyobrazić inny scenariusz w niedzielę niż pewne zwycięstwo "Kolejorza" w Kielcach.

- Można powiedzieć, że jesteśmy o krok do przodu, natomiast liga to zupełnie co innego. Lech w lidze wygląda wyśmienicie, usadowił się na fotelu lidera. Po meczu w Rzeszowie spodziewamy się bardzo zdeterminowanego zespołu Lecha, ale jesteśmy gotowi - mówił trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

Pytanie rodzi się oczywiste: jak zatrzymać rozpędzonego Lecha? 22 punkty (7 zwycięstw, 1 remis, 1 przegrana) i imponujący bilans bramek 17:3. Ponadto w sześciu ostatnich spotkaniach ligowych Lech nie stracił gola.

- To robi wrażenie. Nie są przypadkowo na pierwszym miejscu. Lech ma naprawdę mocny zespół i widać, że będzie się bardzo mocno liczył w walce o mistrzostwo Polski, w tej chwili jest głównym faworytem. Jak zatrzymać Lecha? Układamy sobie jakiś plan. Prawda jest taka, że trzeba wznieść się na wyżyny swoich możliwości, jeśli chce się osiągnąć korzystny rezultat. Musimy zagrać życiówkę - przyznał trener Zieliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Jednocześnie szkoleniowiec Korony nie zgodził się ze stwierdzeniem, że przeciwko Lechowi trzeba zagrać defensywnie, schować się za podwójną gardą i wyczekiwać.

- To nie jest sposób, żeby osiągnąć korzystny wynik z Lechem. Głęboka obrona przy takich umiejętnościach piłkarskich zawodników Lecha może się źle skończyć. Żeby szukać szansy trzeba ich napocząć, trafić i wtedy można mówić o rozpoczęciu planu. Głębokiej obrony nie zakładam - stwierdził trener Zieliński.

W przeszłości Zieliński był trenerem poznańskiego zespołu i choć minęło już sporo czasu, to niedzielny mecz będzie miał dla niego szczególny wymiar.

- Od mojej pracy w Lechu minęło już 15 lat, a to szmat czasu. Oczywiście zawsze będę wspominał ten okres z dużym sentymentem, odnosiłem w Lechu największe sukcesy jako trener: mistrzostwo Polski, Superpuchar, europejskie puchary. To była przygoda, której nigdy nie zapomnę i Lech zawsze będzie w moim sercu, ale teraz jestem trenerem Korony i w niedzielę będę wrogiem Lecha - powiedział trener Zieliński.

Początek meczu Korona Kielce - Lech Poznań w niedzielę o godz. 14.45.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty