Trener Śląska skonfrontował się z internautą. "Załatwmy to po męsku"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jacek Magiera
zdjęcie autora artykułu

Jeden z użytkowników portalu X opublikował insynuacje na temat kontraktu Jacka Magiery ze Śląskiem Wrocław. Trener odniósł się do tego tematu przy okazji piątkowej konferencji prasowej. Zaproponował też autorowi wpisu pewien układ.

Śląsk Wrocław od początku sezonu notuje rozczarowujące wyniki. Aktualny wicemistrz Polski obecnie zamyka ligową tabelę z dorobkiem tylko czterech punktów. Z tego powodu coraz częściej pojawiają się głosy, że przyszłość trenera Jacka Magiery w klubie jest zagrożona.

Użytkownik portalu X i dziennikarz serwisu ujawniamy.com Marcin Torz ocenił, że szkoleniowiec może być pewny swojej posady. Opinię tę uargumentował finansowymi ustaleniami, jakie rzekomo ma zawierać kontrakt Magiery z klubem.

"Nie ma tematu zmiany trenera w Śląsku Wrocław! Jacek Magiera niedawno dostał mocne wsparcie od zarządu klubu - raptem kilka miesięcy temu przedłużono z nim kontrakt do 2026 roku Trener zarabia około 100 tysięcy złotych miesięcznie, a jeśli zostałby zwolniony, to - w myśl przepisów - Śląsk nadal będzie mu płacił. Dlatego nie wierzcie w plotki o zwolnieniu Jacka Magiery. To byłoby zbyt głupie" - ocenił w serwisie X.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

Jego wpis nie przeszedł bez echa. Sam Magiera odniósł się do tego tematu już na samym początku piątkowej konferencji prasowej poprzedzającej mecz Śląska z Cracovią w następnej kolejce PKO Ekstraklasy. 47-letni szkoleniowiec przekazał, że dane podane w przytoczonym wpisie są nieprawdziwe.

- Stop rozpowszechnianiu kłamstw. Od tego chciałbym zacząć. Jaki margines błędu może mieć rozpowszechniona informacja?  Ile to jest około 100 tysięcy? 110? 100? 90?  Dla mnie margines błędu wynosi 10 proc. W związku z tym, że są to nieprawdziwe informacje, chciałbym coś przekazać - przestańmy manipulować, przestańmy wprowadzać w błąd opinię publiczną i kibiców - mówił Magiera. Zaproponował też dziennikarzowi publiczne rozstrzygnięcie spornej kwestii.

- Zwracam się teraz do pana Marcina Torza - załatwmy sprawę po męsku. Moja propozycja jest taka: jeżeli to jest prawda, że klub po moim zwolnieniu będzie mi płacił około 100 tysięcy złotych miesięcznie, a "za około" ustalmy od 110 do 65 tysięcy złotych, to wspomniane 100 tysięcy złotych wpłacam na wybrany przez niego cel charytatywny - zaproponował

- Natomiast jeśli moje wynagrodzenie po ewentualnym zwolnieniu będzie wynosić poniżej tych sum, to pan Marcin Torz wpłaca różnicę odjętą od tych 100 tysięcy złotych na wybrany przeze mnie cel. Możemy to zrobić dziś lub jutro przy wskazanym przez obecnych tu dziennikarzy przedstawicielu prasy oraz osobie mającej prawne wykształcenie, by zweryfikować kwotę na moim kontrakcie - podsumował.

Na tym jeszcze nie koniec. Magiera zapewnił też, że jest gotowy podjąć rozmowy z władzami klubu klubu o skróceniu kontraktu do końca tego sezonu. W ten sposób chciał uciąć spekulacje, że ustalenia zawarte w jego umowie uniemożliwiają zmianę trenera Śląska Wrocław. Wideo z piątkowej konferencji prasowej zamieszczamy poniżej. Opisywana sytuacja zaczyna się około 10 minuty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty