Niewiarygodne pudło w PKO Ekstraklasie. Jak on tego nie trafił?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: pudło Dalmau
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: pudło Dalmau
zdjęcie autora artykułu

W piątkowym meczu PKO Ekstraklasy Korona Kielce pokonała na wyjeździe Widzew Łódź 1:0. Wynik mógł być wyższy, gdyby nie koszmarne pudło Adriana Dalmau. Zobaczcie sami.

Korona Kielce zdobyła kolejne 3 punkty. Zespół ze stolicy województwa świętokrzyskiego pokonał na wyjeździe Widzew Łódź 1:0. Gola na wagę zwycięstwa w 80. minucie strzelił Shuma Nagamatsu i uciszył łódzką publiczność.

Wynik mógł być jednak wyższy. Zarówno Widzew, jak i Korona miały wcześniej kilka szans na to, by otworzyć wynik spotkania. Najlepszą w 29. minucie zmarnował Adrian Dalmau.

30-letni Hiszpan w zamieszaniu w polu karnym dostał piłkę na trzecim metrze i miał przed sobą tylko pustą bramkę. Wydawało się, że powinien tylko dostawić nogę i cieszyć się z trafienia. Nic bardziej mylnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

Dalmau był kompletnie zaskoczony otrzymaną piłką i zanim zdążył się zorientować, to sytuacja nie była już optymalna do strzelenia gola. Aż trudno to sobie wyobrazić, ale w tej akcji nie padła bramka.

W porę zainterweniował golkiper Widzewa, który uratował całą sytuację. Nadal było 0:0.

Dalmau zawodnikiem Korony jest od zeszłego sezonu. W nim strzelił pięć goli w 29 ligowych występach. W obecnych rozgrywkach jego bilans to 11 meczów i trzy bramki.

Sytuację można zobaczyć od 2:10 poniższego skrótu:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty