Szczęsny nie mówi "nie". Przełomowe słowa Polaka

Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: Joan Laporta i Wojciech Szczęsny
Twitter / FC Barcelona / Na zdjęciu: Joan Laporta i Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny nie wykluczył scenariusza, w którym zostanie na dłużej w Barcelonie, jeśli klub zaproponuje mu nową umowę. - Będziemy musieli to rozważyć - przyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

W trybie awaryjnym FC Barcelona szukała zastępstwa dla kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena i niezwłocznie zgłosiła się do Wojciecha Szczęsnego. Działacze potrafili namówić bramkarza, by ten wrócił z piłkarskiej emerytury.

Wcześniej Szczęsny podkreślał, że decyzja o zakończeniu kariery jest nieodwracalna. Negocjacje z Katalończykami przebiegły jednak sprawnie i 34-latek związał się rocznym kontraktem z nowym pracodawcą.

Bramkarz "Blaugrany" udzielił obszernego wywiadu na łamach "Mundo Deportivo". Wybitny Reprezentant Polski oczywiście nie uciekł od pytań o swoją przyszłość.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

- Jeśli klub będzie chciał przedłużyć kontrakt, to rozważę to z szacunku dla klubu. Wtedy będziemy musieli to rozważyć, ale to nie jest odpowiedni moment, żeby o tym myśleć - wyjaśnił golkiper.

Tym razem Szczęsny nie składał żadnych deklaracji najbliższym. Przechodząc do FC Barcelony zakładał, że w połowie 2025 roku ponownie zawiesi buty na kołku.

- Obiecałem to mojej rodzinie już wcześniej i teraz jesteśmy tutaj. Jest to bardzo szczególna i delikatna sytuacja. Jestem tutaj, żeby pomóc, ale moja głowa tak naprawdę nie myśli o tym, co będzie dalej. Na razie jestem tu przez osiem miesięcy i ponownie odchodzę na emeryturę - dodał.

Szczęsny jest bramkarzem z najwyższej półki i być może w nowym sezonie będzie godnym konkurentem dla ter Stegena. Z biegiem czasu w każdym klubie, w którym był, stawał się numerem "jeden".

W Arsenalu Szczęsny skorzystał na nieszczęściu Łukasza Fabiańskiego i Manuela Almunii. Na początku profesjonalnej kariery dość niespodziewanie został pierwszym bramkarzem u Arsene'a Wengera.

Następnie strzegł dostępu do bramki AS Roma. Sam Szczęsny nie mógł się nadziwić, że wygrywał rywalizację z Alissonem Beckerem, który jego zdaniem już wtedy znakomicie spisywał się na treningach.

Po przeprowadzce do Juventusu pierwotnie grał na zmianę z Gianluigim Buffonem. Szczęsny przejął schedę po legendarnym Włochu, kiedy ten zmienił klub.

Komentarze (2)
avatar
Ko
10.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gdzie jest Matty Cash i Kamil Grabara? 
avatar
RobertW18
10.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
34 lata to dla bramkarza mało! Można nawet się spierać, czy to nie najlepszy wiek, bo tu liczy się bardzo doświadczenie.