Kilku piłkarzy, zarówno obecnych, jak i tych, którzy opuścili FC Barcelonę, nadal ma do odebrania pieniądze od klubu. Chodzi o kwoty, które przesunięto w czasie w wyniku porozumienia osiągniętego podczas pandemii COVID-19 w 2020 roku.
Najbardziej znani zawodnicy, jak Lionel Messi, Sergio Busquets czy Jordi Alba, muszą poczekać na pełne spłacenie, które nastąpi dopiero w 2025 roku.
Kwoty te zostały już uwzględnione w budżecie za sezon 2020-2021, lecz wciąż mają wpływ na płynność finansową klubu, gdyż pieniądze te muszą zostać wypłacone. Jednak dla budżetu Barcelony to już wyłącznie "przeszłość" - klub skoncentrował się na bieżących finansach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Jednym z głównych powodów poprawy sytuacji finansowej klubu jest istotna redukcja wydatków na wynagrodzenia zawodników. Według informacji podanych przez "Sport", Barcelona w sezonie 2022-2023 zredukowała sumę płac sportowych o 170 milionów euro, zamykając ją na poziomie 505 milionów euro, co było zgodne z wytycznymi La Liga oraz UEFA. Jeszcze rok wcześniej suma płac wynosiła 676 milionów euro, mimo że Messi opuścił klub.
Ten radykalny spadek był możliwy dzięki odejściu zawodników z wysokimi kontraktami, takich jak Alba, Busquets, Ousmane Dembele, a także przejściu do innych lig takich zawodników z koszykarskiej drużyny jak Nikola Mirotić i Cory Higgins. Dodatkowo, nowa polityka sportowa, wdrażana przez Mateu Alemany'ego, a teraz kontynuowana przez Deco, przynosi efekty.
Pod rządami Deco Barcelona zdołała zamknąć miniony sezon z zyskami, osiągając 12 milionów euro czystego zysku. Sukces ten to w dużej mierze wynik zysków z transferów i wypożyczeń, które przyniosły w sumie 81 milionów euro. Dodatkowo, w obecnym budżecie na sezon 2023/2024 planowane dochody z tego tytułu wynoszą 22 miliony i, jak donosi sport.es, są już praktycznie pokryte transakcjami zawartymi od 1 lipca.
Zarząd, podkreśla, że kluczem do poprawy wyniku finansowego będzie skuteczna sprzedaż zawodników, którzy nie odgrywają kluczowej roli w pierwszej drużynie, w tym tych, którzy nie przeszli z akademii La Masia do seniorskiej kadry.