Obecny kontrakt 25-letniego obrońcy wygasa latem, a z początkiem stycznia będzie mógł swobodnie negocjować warunki z zagranicznymi klubami, jeśli jego umowa z Liverpool FC nie zostanie przedłużona.
Mistrzowie Hiszpanii są podobno bardzo zainteresowani sprowadzeniem Trenta Alexandra-Arnolda, który miałby dołączyć do swojego przyjaciela z reprezentacji Anglii, Jude'a Bellinghama. Mówi się, że Real Madryt będzie również dążył do wzmocnienia linii obrony w zimowym oknie transferowym, a jego przypadek może przyspieszyć działania władz klubu.
Chociaż spekulacje na temat przyszłości Alexander-Arnolda narastają, dziennikarz Fabrizio Romano wskazuje, że zawodnik wciąż daje Liverpoolowi "pierwszeństwo" w negocjacjach. Klub z Anfield ma nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie i zatrzymać jednego z kluczowych graczy na dłużej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Niepewna jest także przyszłość Mohameda Salaha. We wrześniu Egipcjanin wyznał na antenie Sky Sports, że klub nie kontaktował się z nim w sprawie przedłużenia kontraktu.
- Nikt nie rozmawiał ze mną o nowej umowie, więc gram, jakby to był mój ostatni sezon. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - mówił Salah.
Mimo niejasnej sytuacji kontraktowej, zarówno Alexander-Arnold, jak i Salah prezentują się na boisku wyśmienicie, przyczyniając się do udanych wyników Liverpoolu w obecnym sezonie Premier League. Klub pod wodzą nowego menedżera Arne Slota przegrał tylko jedno z dziewięciu spotkań i znajduje się na szczycie tabeli.