Metamorfoza w przerwie meczu Radomiaka z Puszczą Niepołomice

Na poniedziałek w PKO Ekstraklasie pozostał mecz zespołów z dolnej połowy tabeli. Przed pierwszym gwizdkiem piłkarze Radomiaka mieli o punkt więcej niż przedostatnia w stawce Puszcza Niepołomice. Dla obu zespołów bezpośrednie starcie było szansą na poprawienie notowań w walce o pozostanie w lidze. Przed przerwą reprezentacyjną Radomiak poniósł dwie porażki z rzędu, a Puszcza trzy z rzędu.

W 12. minucie Michalis Kossidis miał pierwszą szansę na pokonanie bramkarza Radomiaka. Jego sytuacja podbramkowa była konsekwencją dość śmiałej gry Puszczy na początku spotkania. Grek główkował niecelnie i piłka została odprowadzona poza boisko przez Macieja Kikolskiego.

Sytuacja podbramkowa Michalisa Kossidisa nie była zapowiedzią pasjonującego grania wypełnionymi szansami na gola. Brakowało strzałów celnych, po których musieli wykazać się Maciej Kikolski czy Kewin Komar w bramkach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W 36. minucie było pierwsze uderzenie celne. Po ponad dwóch kwadransach wykazał się Maciej Kikolski i brawurowym wybiegnięciem przed bramkę, zapobiegł golowi Mateusza Radeckiego. Dobrze znany w Radomiu pomocnik nie wykorzystał nieco przypadkowej okazji po dośrodkowaniu Dawida Abramowicza. Zresztą kolejnego byłego zawodnika Radomiaka.

Na jednym strzale celnym skończyło się w pierwszej połowie, która rozczarowała poziomem. Nawet jeżeli ktoś miał małe oczekiwania wobec meczu Radomiaka z Puszczą, to i tak pewnie liczył na więcej. Nie był to futbol wysokich lotów.

Radomiak prawie nic nie pokazał w pierwszej połowie, ale w 51. minucie to on zdobył prowadzenie 1:0 strzałem Leonardo Rochy. Najskuteczniejszy piłkarz PKO Ekstraklasy pokonał Kewina Komara z rzutu karnego i cieszył się z 10. gola w sezonie ligowym. Posłał piłkę w środek bramki po położeniu przeciwnika. Jedenastka została przyznana gospodarzom za faul Dawida Szymonowicza na Paulo Henrique.

Radomianie nabrali rozpędu i zaczęli groźniej atakować. Mocniej pachniało ich drugim golem niż pierwszym Puszczy. Jan Grzesik ruszył do ataku w 58. minucie i trafił swoim strzałem w boczną siatkę. Okazało się to ostatnie ostrzeżenie od zawodnika, który obchodzi w poniedziałek 30. urodziny. W 66. minucie Jan Grzesik wyprzedził obrońców oraz Kewina Komara i strzelił na 2:0 po dośrodkowaniu Zie Ouattary.

Po stracie bramek Puszcza nie miała nic ciekawego do zaproponowania. Tak jak w pierwszej połowie Radomiak nie oddał celnego strzału, tak w drugiej połowie nie potrafiła tego zrobić drużyna Tomasza Tułacza.

Radomiak zagra w następnym meczu w PKO Ekstraklasie z Lechem Poznań przy Bułgarskiej. Z kolei Puszcza Niepołomice już w piątek powalczy z Pogonią w Szczecinie.

Radomiak - Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
1:0 - Leonardo Rocha (k.) 51'
2:0 - Jan Grzesik 66'

Składy:

Radomiak: Maciej Kikolski - Zie Ouattara, Rahil Mammadow, Luizao, Paulo Henrique - Maciej Kaput (63' Bruno Jordao), Christos Donis - Jan Grzesik (90' Leandro), Roberto Alves, Joao Peglow - Leonardo Rocha

Puszcza: Kewin Komar - Piotr Mroziński (74' Michał Walski), Artur Craciun, Roman Jakuba, Dawid Szymonowicz - Wojciech Hajda (74' Krystian Okoniewski), Jakub Serafin - Jin-Hyun Lee (79' Mateusz Stępień), Mateusz Radecki (60' Mateusz Cholewiak), Dawid Abramowicz - Michalis Kosidis

Żółte kartki: Peglow, Kaput (Radomiak) oraz Szymonowicz (Puszcza)

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Tabela PKO Ekstraklasy:

Decydowała druga połowa w meczu Górnika Zabrze ze Stalą Mielec

Fatalna passa Śląska Wrocław trwa. Zryw wicemistrza Polski i to wszystko