W poprzednim sezonie zespoły z Płocka i Krakowa zremisowały w obu spotkaniach. W obecnych rozgrywkach lepiej wiodło się zawodnikom z Mazowsza, ale również Wisła Kraków przyspieszyła po zmianie trenera z Kazimierza Moskala na Mariusza Jopa. Dlatego zanosiło się na ciekawe, zacięte granie.
Pojedynek rozkręcał się powoli. Choć z trybun niósł się doping i drużyny grały w piłkarskim klimacie, to brakowało płynności i stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Białej Gwieździe jakby na początku brakowało swobody po porażce 0:1 w zaległym meczu z Górnikiem Łęczna.
Po grze obu zespołów były również widoczne osłabienia kadrowe. Po stronie Wisły Płock brakowało filara środka pola Daniego Pacheco, a w Wiśle Kraków nie grał lider defensywy Alan Uryga. Na domiar złego dla gości, w 35. minucie Olivier Sukiennicki wszedł awaryjnie za kontuzjowanego Marca Carbo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W 36. minucie była pierwsza, stuprocentowa sytuacja podbramkowa. Angel Rodado strzelił w poprzeczkę po dograniu Giannisa Kiakosa z rzutu wolnego.
Angel Rodado wysłał przeciwnikom tylko jedno ostrzeżenie i w 41. minucie zdobył przełomowego gola na 1:0. Gra nabrała rumieńców w kwadransie przed przerwą, co poskutkowało otwarciem wyniku. Po odchodzącym dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka została przedłużona przez Łukasza Zwolińskiego do Angela Rodado, a ustawiony przy dalszym słupku napastnik nie dał szans Maciejowi Gostomskiemu uderzeniem z bliska do sieci.
Angel Rodado nie kazał już długo czekać na gola na 2:0. W 49. minucie Hiszpan wyrastał na najważniejszego zawodnika popołudnia w Płocku. Ponownie wykorzystał dogranie Giannisa Kiakosa ze stałego fragmentu gry. Tym razem Hiszpan strącił piłkę po płaskim dośrodkowaniu z rzutu wolnego i został samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców Betclic I ligi.
Teoretycznie utrzymanie dobrego wyniku utrudniła Białej Gwieździe gra w dziesięciu od 71. minuty. Powodem była druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Jamesa Igbekeme za faul na Ibanie Salvadorze. Osłabienie nie przeszkodziło w zdobyciu gola na 3:0 Tamasowi Kissowi strzałem zewnętrznym podbiciem po podaniu Łukasza Zwolińskiego w 82. minucie.
Bramka na 1:3 padła dopiero w doliczonym czasie po strzale Piotra Krawczyka, któremu asystował Przemysław Misiak. Nic ona nie zmieniła.
Wisła Płock zagra następny mecz z kolejnym kandydatem do awansu, którym będzie Arka Gdynia. Wybierze się w tym celu na północ Polski. Teoretycznie prostsze zadanie czeka Wisłę Kraków, która podejmie GKS Tychy.
Wisła Płock - Wisła Kraków 1:3 (0:1)
0:1 - Angel Rodado 41'
0:2 - Angel Rodado 49'
0:3 - Tamas Kiss 82'
1:3 - Piotr Krawczyk 90'
Składy:
Wisła Płock: Maciej Gostomski - Andrias Edmundsson, Jakub Szymański, Marcus Haglind-Sangre (65' Iban Salvador) - David Niepsuj (46' Piotr Krawczyk), Krystian Pomorski (74' Maciej Famulak), Dominik Kun, Fabian Hiszpański (46' Przemysław Misiak) - Jime, Oskar Tomczyk (81' Bartosz Borowski) - Łukasz Sekulski
Wisła Kraków: Patryk Letkiewicz - Bartosz Jaroch, Wiktor Biedrzycki, Mariusz Kutwa, Giannis Kiakos (90' Dawid Szot) - Marc Carbo (34' Olivier Sukiennicki), James Igbekeme - Angel Baena (77' Tamas Kiss), Angel Rodado, Jesus Alfaro (90' Frederico Duarte) - Łukasz Zwoliński
Żółte kartki: Hiszpański, Pomorski, Sekulski, Edmundsson, Salvador (Wisła Płock) oraz Igbekeme, Sukiennicki (Wisła Kraków)
Czerwona kartka: James Igbekeme (Wisła Kraków) /71' - za drugą żółtą/
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Tabela Betclic I ligi: