Duże emocje w meczu Widzewa Łódź w Pucharze Polski

PAP / Lech Muszyński / Mecz Pucharu Polski: Lechia Zielona Góra - Widzew Łódź
PAP / Lech Muszyński / Mecz Pucharu Polski: Lechia Zielona Góra - Widzew Łódź

Nadspodziewanie dużo mocnych wrażeń w meczu Lechii Zielona Góra z Widzewem Łódź. Klub z PKO Ekstraklasy potrzebował konkursu rzutów karnych do pokonania trzecioligowca. W pasjonujących 120 minutach padł wynik 3:3.

W czwartek są obsadzane ostatnie wolne miejsca w najlepszej szesnastce Pucharu Polski. Widzew Łódź pojechał na mecz z trzecioligową Lechią Zielona Góra. W centralnej części rozgrywek Lechia zdążyła zwyciężyć z Concordią Elbląg, a Widzew wyeliminował Elanę Toruń. Drużyna Daniela Myśliwca raczej nie wyobrażała sobie potknięcia w województwie lubuskim.

Widzew rozpędzał się tak powoli, że na przebudzenie dostał kubeł zimnej wody od Lechii. W 32. minucie trzecioligowiec zdobył gola na 1:0 strzałem Mateusza Lisowskiego z rzutu karnego. Pokonał on Jana Krzywańskiego, którego prowokacje nie trafiły na podatny grunt. Jedenastka została przyznana Lechii po wideo weryfikacji, a Sebastian Jarzębak gwizdnął faul Kreshnika Hajriziego na Dawidzie Dębskim.

Lechia dowiozła wynik 1:0 do przerwy, a jej piłkarze zostali pożegnani brawami, kiedy schodzili do szatni. Z kolei Widzew zawodził, a kilka krótkich przyspieszeń to za mało, żeby wystawić mu wysoką notę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Daniel Myśliwiec nie czekał bezczynnie na katastrofę i w przerwie wprowadził trzech piłkarzy z ławki rezerwowych. Fran Alvarez, Jakub Łukowski i Samuel Kozlovsky zastąpili na boisku Noaha Diliberto, Hilary'ego Gonga oraz Luisa Silvę. W 51. minucie stojący za ogrodzeniem kibice gości po raz pierwszy zachęcili piłkarzy do ruszenia się okrzykiem "Widzew grać, k.... mać".

Widzew widocznie wziął sobie to do serca i w 66. minucie doprowadził do remisu 1:1. Obrona z Zielonej Góry rozsypała się, a Said Hamulić pokonał strzałem głową Wojciecha Fabisiaka. Napastnik ustawił się między obrońcami i wykorzystał dośrodkowanie Jakuba Łukowskiego. Lechia musiała zapomnieć o zaliczce.

Zdobyta bramka odblokowała Widzew, który w 69. minucie znalazł się już na prowadzeniu 2:1 po odwróceniu wyniku. Ponownie przydał się Said Hamulić, który wyrastał na kluczowego piłkarza meczu. Wygrał pojedynek fizyczny z obrońcą i dostarczył płaskie podanie Kamilowi Cybulskiemu. Strzelcowi pozostało już wkopać piłkę z metra do bramki.

Gra przeniosła się na połowę Widzewa, a tam padła bramka na 2:2 w 88. minucie. Zmiennik Przemysław Mycan poradził sobie z Mateuszem Żyro i główkował prosto do bramki po dośrodkowaniu Rafała Figiela z rzutu rożnego. Łodzianie zachowali się niezdarnie po zdobyciu prowadzenia, a skoro ponownie był remis, to w Zielonej Górze rozpoczęła się niebawem dogrywka.

Drużyna z Łodzi parła do przodu i nie czekała na konkurs rzutów karnych. W 115. minucie Widzew poprawił wynik na 3:2. Bohaterem dogrywki mógł zostać Jakub Sypek. Zmiennik zdecydował się na przeprowadzenie solowego ataku, i po wyprowadzeniu w pole dwóch przeciwników, pokonał Wojciecha Fabisiaka uderzeniem po ziemi.

I tym razem pasjonujący mecz nie zakończył się. W czasie doliczonym do dogrywki padła bramka dla Lechii na 3:3, które zdecydowała o konkursie rzutów karnych. Jedenastka została przyznana gospodarzom za zagranie ręką Samuela Kozlovsky'ego, który dodatkowo zobaczył czerwoną kartkę. Mateusz Lisowski wytrzymał ciśnienie i po raz drugi wykorzystał jedenastkę.

W rzutach karnych decydował nieudany strzał Przemysława Mycana, który nie pokonał bramkarza Widzewa w czwartej kolejce. Z kolei łodzianie byli bezbłędni w całej serii i uniknęli totalnej kompromitacji.

Lechia Zielona Góra - Widzew Łódź 3:3 k. 3:5 (1:0, 2:2, 2:2)
1:0 - Mateusz Lisowski (k.) 32'
1:1 - Said Hamulić 66'
1:2 - Kamil Cybulski 69'
2:2 - Przemysław Mycan 88'
2:3 - Jakub Sypek 115'
3:3 - Mateusz Lisowski (k.) 120'

Rzuty karne:

0:1 - Hubert Sobol
1:1 - Łukasz Maćkowiak
1:2 - Marek Hanousek
2:2 - Rafał Figiel 
2:3 - Jakub Łukowski
3:3 - Mateusz Zientarski
3:4 - Mateusz Żyro
X - Przemysław Mycan
3:5 - Fran Alvarez

Składy:

Lechia: Wojciech Fabisiak - Kacper Lechowicz (84' Michał Pilarczyk), Gibi Embalo, Igor Kurowski - Kuba Lizakowski, Franciszek Majchrzak (58' Jakub Guder), Rafał Figiel, Igor Bambecki (67' Łukasz Maćkowiak) - Mateusz Lisowski, Jakub Kołodenny (59' Mateusz Zientarski) - Dawid Dębski (58' Przemysław Mycan)

Widzew: Jan Krzywański - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Kreshnik Hajrizi, Luis Silva (46' Samuel Kozlovsky) - Hilary Gong (46' Jakub Łukowski), Noah Diliberto (46' Fran Alvarez), Marek Hanousek, Kamil Cybulski (70' Jakub Sypek) - Said Hamulić, Imad Rondić (86' Hubert Sobol)

Żółte kartki: Majchrzak, Kurowski, Guder, Zientarski (Lechia) oraz Hajrizi, Gong, Sobol, Hanousek (Widzew)

Czerwona kartka: Samuel Kozlovsky (Widzew) /120' - za zagranie ręką/

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Komentarze (4)
avatar
Robertus Kolakowski
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ekstraklasa jest pełna zawodników z za granicy, wolą płacić kart niż dać szansę młodym zawodnikom i .. kicha! Nota bebe: jak chcesz, żeby rozwinąć się od dziecka jako zawodnik, opuść Polskę 
avatar
Malyshu
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Poziom ekstraklasy...śmiech na sali 
avatar
Kazimierz Klimek
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
przegrana Widzewa z Lechia Zielona Gora mialaby byc totalna kompromitacja ? przeciez to Puchar 
avatar
Ernest
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
Skąd oni biorą takich komentatorów stronniczych.