Superkomputer "wróży" sensację w Lidze Mistrzów. Potęga odpadnie?

Getty Images / Na zdjęciu: logo Ligi Mistrzów
Getty Images / Na zdjęciu: logo Ligi Mistrzów

Za nami już cztery kolejki rywalizacji w Lidze Mistrzów. Superkomputer Opta dokonał analizy, z której wynika, że do kolejnej fazy tych rozgrywek nie przejdzie jedna z europejskich potęg.

Wszystkie 36 drużyn rywalizujących w Lidze Mistrzów rozegrało już cztery z ośmiu meczów fazy ligowej. Zgodnie z zasadami, osiem najlepszych zespołów automatycznie awansuje do 1/8 finału, drużyny z miejsc 9–24 zmierzą się w dodatkowej rundzie play-off, a tylko ostatnia dwunastka pożegna się z turniejem.

Superkomputer Opta przewiduje, że na koniec zmagań ligowych na szczycie tabeli znajdzie się Liverpool FC. Podopieczni Arne Slota wygrali dotychczas wszystkie cztery spotkania (jako jedyni), a ich najbardziej prawdopodobny dorobek punktowy to 19 oczek. Istnieje nawet 10,7 proc. szans, że "The Reds" zwyciężą we wszystkich ośmiu meczach.

Do czołowej ósemki mają dołączyć również Inter Mediolan na drugim miejscu, FC Barcelona na czwartym, Borussia Dortmund na piątym oraz Manchester City na szóstym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!

Zaskoczeniem jest wysoka, trzecia pozycja Sportingu CP. Zespół Rubena Amorima, który niedawno pokonał Manchester City 4:1, według obliczeń superkomputera, może zakończyć pierwszą fazę LM z dorobkiem 17 punktów. Warto jednak zauważyć, że portugalską ekipę może osłabić odejście trenera Rubena Amorima (przenosi się do Manchesteru United).

Do grona ośmiu najlepszych drużyn mają dołączyć również: Atalanta BC oraz AS Monaco. Obecność tych zespołów, obok Sportingu, byłaby dużą niespodzianką, a jednocześnie oznaczałaby, że kilka potęg musiałoby rywalizować w rundzie play-off.

Dane sugerują, że mimo trzech wygranych na start, Aston Villa zakończy fazę ligową na dziewiątym miejscu. To efekt ostatniej, rozczarowującej porażki 0:1 z Club Brugge. Arsenal FC, po przegranej z Interem Mediolan, również ma minimalne szanse na awans bezpośredni, choć wciąż czekają ich mecze ze Sportingiem, Monaco, Gironą i Dinamem Zagrzeb.

Faworyci rozgrywek, tacy jak Real Madryt, Juventus FC, Bayern Monachium czy Bayer 04 Leverkusen, ze względu na nierówną postawę, również będą musieli walczyć w rundzie play-off.

Największym rozczarowaniem jest jednak Paris Saint-Germain. Francuski gigant zdobył zaledwie cztery punkty w czterech meczach, co plasuje ekipę Luisa Enrique na 25. miejscu, czyli poza strefą awansu. Przed PSG trudne starcia z Bayernem Monachium, Red Bull Salzburg, Manchesterem City i Stuttgartem, co oznacza, że odwrócenie sytuacji będzie nie lada wyzwaniem.

Według przewidywań Opta, PSG zakończy zmagania na 25. pozycji, ustępując takim drużynom jak Club Brugge, Dinamo Zagrzeb, Celtic czy Feyenoord. Tymczasem do rundy play-off mają awansować m.in. francuskie zespoły Brest i Lille, a także Atletico Madryt i Benfica.