Niepokonany w Bundeslidze zespół z Monachium miał kolejną okazję do okopania się na pierwszym miejscu w tabeli. Bayern wybrał się na sobotni mecz na północ Niemiec, a jego przeciwnikiem był beniaminek z Hamburga. FC St. Pauli znajdował się tuż nad strefą spadkową z zaledwie ośmioma punktami wywalczonymi w dziewięciu kolejkach. To aż o 15 punktów mniej niż zgromadził do soboty Bayern.
W poprzednim meczu FC St. Pauli odniosło drugie zwycięstwo po awansie do Bundesligi. Beniaminek pokonał 2:0 TSG 1899 Hoffenheim, a do bramki strzelali Aladapo Aolayan i Andreas Nielsen Albers. Drużyna poprawiła skuteczność, ponieważ wcześniej zdobyła tylko pięć bramek w ośmiu kolejkach.
Zespół z Monachium radzi sobie z trudami bardziej intensywnego terminarza, ponieważ łączy obowiązki w niemieckich rozgrywkach i w Lidze Mistrzów. Drużyna Vincenta Kompany'ego zwyciężyła 1:0 z SL Benficą dzięki strzałowi Jamala Musiali w drugiej połowie. Bayern poprawił notowania w europejskim pucharze po wyjazdowych porażkach z Aston Villą i FC Barceloną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Gospodarze zaczęli sobotni mecz odważnie, a rywalizacja była na początku wyrównana. Bayern przyspieszył na miarę prowadzenia 1:0 w 22. minucie, a z pokonania Nikoli Vasilja cieszył się Jamala Musiali. Jego uderzenie z dystansu było po prostu zachwycające, a piłka odbiła się od poprzeczki przed wylądowaniem w siatce.
Drużyna z Bawarii utrzymała prowadzenie 1:0 do końca pierwszej połowy. Nawet jeżeli podopieczni Vincenta Kompany'ego grali fragmentami apatycznie, to i tak nie pozwalali zawodnikom FC St. Pauli zagrażać bramce Manuela Neuera.
Po przerwie podniosła się temperatura głównie po strzale Leroya Sane w 79. minucie. Wypracował on sobie miejsce do niebezpiecznego kopnięcia i zmusił do dużego wysiłku Nikolę Vasilja. Bramka nie padła i beniaminek pozostawał w kontakcie z faworytem. Nie potrafił jednak tego wykorzystać i zapunktować. Nadal mocniej pachniało drugim golem Bayernu niż jakimkolwiek FC St. Pauli.
W 89. minucie Adam Dźwigała wszedł na boisko zamiast Erica Smitha.
Po przerwie reprezentacyjnej na FC St. Pauli czeka mecz na wyjeździe z Borussią M'gladbach. Bayern ponownie będzie faworytem, a podejmie zespół z bliskiego sobie na mapie Niemiec - Augsburga.
10. kolejka Bundesligi:
FC St. Pauli - Bayern Monachium 0:1 (0:1)
0:1 - Jamal Musiala 22'
Składy:
St. Pauli: Nikola Vasilj - Hauke Wahl, Eric Smith (89' Adam Dźwigała), Karol Mets - Manolis Saliakas, Jackson Irvine, Carlo Boukhalfa (88' Danel Sinani), Lars Ritzka - Oladapo Afolayan (74' Robert Wagner), Johannes Eggestein (81' Andreas Albers), Morgan Guilavogui
Bayern: Manuel Neuer - Raphael Guerreiro (69' Konrad Laimer), Dayot Upamecano, Kim Min-Jae, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Leon Goretzka (82' Joao Palhinha) - Leroy Sane (82' Michael Olise), Jamal Musiala (90' Thomas Mueller), Kingsley Coman (69' Serge Gnabry) - Harry Kane
Żółte kartki: Guilavogui, Saliakas (St. Pauli) oraz Min-Jae, Laimer (Bayern)
Sędzia: Timo Gerach
***
Także o godzinie 15:30 w sobotę zagrali dwaj inni uczestnicy Ligi Mistrzów. Także Borussia Dortmund i Bayer 04 Leverkusen walczyli na wyjeździe. Piłkarze Borussii wybrali się do Moguncji i ponownie zawiedli. Mecz klubu Łukasza Piszczka zakończył się wynikiem 1:3. Podobne przeboje miał Bayer z ostatnim w lidze VfL Bochum 1848 i zremisował 1:1, tracąc gola w 89. minucie.
1.FSV Mainz 05 - Borussia Dortmund 3:1 (2:1)
0:1 - Jae-Sung Lee 36'
1:1 - Serhou Guirassy 41'
2:1 - Jonathan Burkardt 45'
3:1 - Paul Nebel 54'
VfL Bochum 1848 - Bayer 04 Leverkusen 1:1 (0:1)
0:1 - Patrik Schick 19'
1:1 - Koyi Miyoshi 89'
Werder Brema - Holstein Kiel 2:1 (1:0)
1:0 - Jens Stage 36'
1:1 - Phil Harres 49'
2:1 - Oliver Burke 90'
Tabela Bundesligi:
na 16 spotkań, 12 zwycięstw 2 remisy i 2 porażki, średnia zdobywanych bramek 3.25 na mecz.