Podczas spotkania Wellington Phoenix z Canberrą United pies o imieniu Tiger, którego właścicielką jest zawodniczka Annalie Longo, niespodziewanie wbiegł na boisko. Zwierzak przemierzył linię środkową, zwinie unikając prób schwytania przez zawodników.
Kibice Phoenix szybko zareagowali, skandując przebój "Who Let the Dogs Out" z lat 2000, natomiast gdy Tiger z gracją mijał kolejne piłkarki. Longo próbowała złapać swojego psa, jednak jednak ten długo unikał spotkania, zanim w końcu pozwolił się schwytać.
Piłkarka gorąco uściskała swojego psa i natychmiast przekazała go członkowi sztabu drużyny. Na szczęście Tiger bezpiecznie opuścił plac gry. Nie da się ukryć, że cała sytuacja wyglądała naprawdę kuriozalnie. - To rzeczywiście najlepsza liga na świecie! - wypalił jeden jeden z komentatorów na antenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
To nie był udany występ w wykonaniu piłkarek Wellington Phoenix. Drużyna poniosła drugą z rzędu porażkę na początku sezonu, przegrywając 0:1 z Canberra United. Decydującego gola w 11. minucie zdobyła Michelle Heyman, dla której było to setne trafienie w barwach Canberry.