Jeszcze parę dni temu Real Madryt nie myślał o dokonaniu żadnego transferu zimą. To się jednak zmieniło w sobotę, gdy w meczu z Osasuną poważnej kontuzji doznał Eder Militao. Brazylijczyk całkowicie zerwał więzadło krzyżowe przednie i czeka go prawie roczna przerwa w grze.
W związku z tym "Królewscy" zaczęli działać i chcą dokonać awaryjnego transferu już podczas najbliższego okienka.
Dziennik "AS" wymienił paru kandydatów. To Aymeric Laporte, Castello Lukeba i Jonathan Tah. Dobrze obeznany w sytuacji niemieckich klubów dziennikarz Florian Plettenberg dodał, że temat tego ostatniego zawodnika faktycznie istnieje, choć w tym momencie nie było jeszcze żadnych rozmów.
Tah już zakomunikował, że nie przedłuży kontraktu z Bayerem Leverkusen (wygasa 30 czerwca 2025 roku). Chce spróbować czegoś nowego. Jeszcze niedawno wydawało się, że faworytem w wyścigu o podpis 32-reprezentanta Niemiec jest Bayern Monachium, natomiast w obliczu kontuzji Militao do gry wszedł Real.
Sytuacja wygląda tak, że Bayern chce go pozyskać za darmo latem przyszłego roku, natomiast Real byłby skłonny dokonać tego transferu już zimą. To wiązałoby się oczywiście z koniecznością uiszczenia stosownej opłaty do Bayeru Leverkusen, ale kwota nie powinna być wygórowana.
Jednocześnie kolejne źródła potwierdzają, że do Realu nie wróci Sergio Ramos. Ten etap jest już zamknięty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku