Utrata Rodriego jest bardzo trudna do zniesienia dla Manchesteru City. Widać to po wynikach zespołu po tym, jak Hiszpan zerwał więzadło w kolanie. W związku z tą kontuzją pomocnik najprawdopodobniej nie zagra do końca sezonu.
Wiemy przecież dobrze, że tak poważne urazy leczą się bardzo długo. Przez to raczej ciężko sobie wyobrazić, scenariusz, w którym 28-latek wraca do gry wcześniej niż w trakcie rozgrywek 2025/2026.
Jednak sam piłkarz ma na to nieco inne spojrzenie i stawia sobie za cel powrót na boiska jeszcze podczas obecnych rozgrywek. W rozmowie z radiem COPE bardzo ciekawie uargumentował takie ambicje.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!
- Obecnie sezony są coraz dłuższe i zbliżające się klubowe mistrzostwa świata zakończą się dopiero 13 lipca. Mam w głowie powrót do gry jeszcze w obecnym sezonie. Traktuję to jako wyzwanie - przyznał Hiszpan.
Z takiego rozwiązania z pewnością cieszyłby się Pep Guardiola. W końcu Rodri jest aktualnym zdobywcą Złotej Piłki, ale też przy takich kontuzjach konieczny jest spokój, aby piłkarz nie zaczął grać za szybko i nie złapał kolejnego urazu.