Coraz więcej piłkarzy narzeka na zbyt dużą liczbę meczów w sezonie. UEFA i FIFA nie zważają jednak na te skargi i cały czas rozszerzają terminarz rozgrywek. Przykładowo, reforma Ligi Mistrzów sprawiła, że w fazie ligowej drużyny zagrają po osiem, a nie sześć spotkań.
Wielkie kontrowersje wzbudza także nowy format Klubowych Mistrzostw Świata. W turnieju wezmą udział 32 drużyny. Pierwsza edycja w odświeżonej formule rozpocznie się 15 czerwca br., a więc zaledwie dwa tygodnie po finale Ligi Mistrzów.
Niedawno szerokim echem odbiła się wypowiedź Rodriego, który zapowiadał strajk piłkarzy. W bardzo podobne tony uderzył teraz Ruben Dias. Stoper Manchesteru City i reprezentacji Portugalii uczestniczył w poświęconej rozwojowi nowych technologii konferencji Websummit, którą zorganizowano w Lizbonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Obrońca wziął udział w panelu o nazwie "jak robić różnicę na boisku i poza nim". W trakcie swojego wystąpienia skupił się na destrukcyjnym wpływie światowych federacji. Tak mówił na temat potencjalnego strajku piłkarzy.
- Jeżeli już musimy to zrobić, ważne jest, byśmy wszyscy zebrali się i zrobili to razem, jak w innej takiej sytuacji. Jeżeli będziemy musieli podnieść głos i zacząć strajkować, to zrobimy to. Teraz wszyscy skupiamy się na codzienności, ale w odpowiednim czasie musimy poważnie o tym pomyśleć - zaczął.
- W przeszłości mieliśmy normalną liczbę meczów, a teraz jesteśmy daleko poza normą. To coraz większe wyzwanie i uwielbiamy się forsować, ale fani chcą dobrego widowiska. Oczywiście chcą wielu meczów, ale myślę, że nas rozumieją. Musimy się skupić na piłkarzach, bo to my gramy w tych meczach. Zdajemy sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół nas, ale to nasze ciała są zagrożone. Musimy odpocząć i odetchnąć - dodał. Jego słowa wzbudziły aplauz widowni.
Przypomnijmy, że już w piątkowy wieczór reprezentacja Portugalii podejmie Polskę w spotkaniu 5 kolejki fazy grupowej Ligi Narodów. Mecz na stadionie w Porto rozpocznie się o 20:45. Gospodarze z dorobkiem 10 punktów prowadzą w grupie. Biało-Czerwoni z kolei zgromadzili jak dotąd 4 punkty i zajmują trzecie miejsce w tabeli. W równolegle rozgrywanym meczu Szkocja zmierzy się przed własnymi trybunami z Chorwacją.