Nie udało się kadrze Polski prowadzonej przez Michała Probierza sprawić niespodzianki w Porto. Polska przegrała z Portugalią 1:5 (---> RELACJA) po fatalnej drugiej połowie. Ekipa Biało-Czerwonych na przerwę schodziła przy bezbramkowym remisie, a później "nie wyszła z szatni".
Koszmarny był przede wszystkim finisz. Dość powiedzieć, że między 72. a 87. minutą polska reprezentacja straciła aż cztery gole. Przy takim wyniku naszej drużynie pozostało już tylko jedno - zdobyć słynną bramkę honorową, co udało się Dominikowi Marczukowi.
To jednak nie przysłania koszmarnego występu zawodników Michała Probierza, który był szeroko komentowany przez ekspertów na platformie X.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów
"Polska przegrała 1:5 z Portugalią, Świderski przed wejściem na murawę dowiedział się, że nie został wpisany do protokołu… La Cabaret reprezentacji Polski trwa, a PZPN nadal uważa, że Probierz jest dobrym selekcjonerem, co jest najmniej śmiesznym żartem" - ocenił Seweryn Czernek z WP SportoweFakty.
"Polacy rzucili biały ręcznik w 2. połowie. Poddali mecz walkowerem. Zero reakcji na kolejne gole Portugalczyków. Rozbity zespół. 11 straconych bramek w 3 ostatnich meczach. Nie mamy żadnej formacji. Obrona przezroczysta dla rywali. Pomoc? Bezzębna. Atak tylko na papierze" - napisał Mateusz Ligęza.
"Smutno to pisać, ale nasz zespół mógłby zacząć się reklamować: - Twój zespół potrzebuje przełamania? Zagraj z nami! - Chcesz podbić wartość rynkową konkretnego piłkarza? Nasza obrona Ci w tym pomoże! - Potrzebujesz punktów w Lidze Narodów? Zadzwoń do nas!" - dodał dziennikarz Radia Zet.
"Po przerwie my byliśmy, a Portugalczycy grali. Jestem szczerze ciekaw co się stało w szatni, albo co się nie stało" - napisał po meczu Sebastian Staszewski.
"Wstydem jest dostać pięć bramek w 45 minut. Po dobrej pierwszej połowie, na drugą wyszła z szatni całkowicie inna drużyna. Wystarczyło lekkie zwiększenie tempa przez Portugalię i nas nie było. Strasznie to irytujące" - ocenił Tomasz Hatta z iGol.pl.
"Kilka wniosków po tym meczu:
- Łukasz Skorupski numerem jeden na eliminacje
- Kamil Piątkowski jest potrzebny tej reprezentacji (dziś dużo ważnych interwencji)
- Jan Bednarek także (po jego zejściu była masakra)
- Nicola Zalewski znowu kozak i to w sumie można regularnie pisać
- Jakub Kamiński niezbyt daje radę na poziomie reprezentacyjnym. Więcej nie ma sensu pisać" - zakończył.
"Moim zdaniem to jeszcze nie jest ten mecz założycielski" - wtrącił Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport.
"Nie przegrywamy tego meczu teraz. Przegraliśmy go, nie strzelając gola w pierwszej połowie" - zauważył Kuba Seweryn z redakcji Sport.pl. I dodał w kolejnym wpisie: "Paradoks tego meczu jest taki, że to jest dużo lepszy mecz z Portugalią niż w Warszawie. Tylko że Portugalczycy trafiają tym razem prawie każdą półsytuację, a nie co trzecią, podczas gdy Polacy zmarnowali ze 4-5 sytuacji".
"Dawno nie było tak dziwacznie nierównego meczu" - podkreślił na platformie X Radosław Nawrot.
"Ogromny szacunek dla Ronaldo. Jednak trzeba przyznać - to było tylko symboliczne dopełnienie upokorzenia polskiej kadry" - napisał Maciej Łanczkowski z tygodnika "Piłka Nożna".