Nie tak miało być, nie tak to miało wyglądać. Choć pierwsza połowa w wykonaniu Polaków była naprawdę niezła, to po przerwie wszystko się posypało i Biało-Czerwoni przegrali z Portugalią aż 1:5.
Artykuł na temat tego meczu opublikował rosyjski championat.com. Już w tytule zauważono, że "Ronaldo strzelił gola-arcydzieło i pomógł Portugalii zmiażdżyć Polaków".
Georgij Iljuszczenko ocenił poza tym, że "wielka szkoda, iż kontuzja Roberta Lewandowskiego sprawiła, że nie doszło do jego pojedynku z Cristiano Ronaldo".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów
"Być może za sprawą jego drugiej młodości Polsce udałoby się utrzymać pozytywny wynik" - podkreślił, a następnie zauważył, że po stronie Polaków doszło do "parady zniszczeń". Tutaj miał na myśli kontuzje Sebastiana Szymańskiego i Bartosza Bereszyńskiego.
W dalszej części pomeczowego materiału czytamy, że "w drugiej połowie Polacy w ogóle nie myśleli o ataku" i że po przerwie "Polska zatonęła".
Rosyjska prasa ocenia również, że gol Dominika Marczuka był tylko "niewielkim pocieszeniem" dla pokonanego zespołu.
"Czy Polacy zagrali na 1:5? Zważając na pierwszą połowę, zdecydowanie nie. Dopiero w drugiej zostali po prostu zmiażdżeni" - podsumował Iljuszczenko.
A trener jakby nic się nie stało.
Gdzie Cash, gdzie taktyka gry ?
Chlopie podaj sie do dymisji , wstydu oszczędz.