Piłkarz kolejki: Marcelo (Wisła Kraków). Nad grą Brazylijczyka można się rozpływać. Skuteczny w defensywie i ofensywie. Znów nie dał pograć napastnikom drużyny przeciwnej. Kapitalna dyspozycja.
Bramka kolejki: Grzegorz Kuświk (PGE GKS Bełchatów). 22-latek zagrał po raz drugi w tym sezonie w ekstraklasie i zdobył piękną bramkę. Przyjął sobie futbolówkę na klatkę piersiową po czym strzelił gola z przewrotki.
Dżoker kolejki: Tomasz Mikołajczak (Lech Poznań). Na boisku pojawił się w drugiej połowie w meczu z Koroną Kielce. Dzień wcześniej miał urodziny i wszyscy życzyli mu bramki... I wykrakali! Mikołajczak zdobył dwa gole przeciwko Koronie czym zapewnił Kolejorzowi cenne 3 punkty.
Pożegnanie kolejki: Franciszek Smuda (KGHM Zagłębie Lubin). Wprawdzie zdaniem Franciszka Smudy pożegnania są na pogrzebach, to jednak jego małe pożegnanie miało miejsce. Wydaje się, że przynajmniej do Euro 2012 nie będzie prowadził żadnej klubowej drużyny. To szmat czasu.
Przełamanie kolejki: Tomasz Dawidowski (Lechia Gdańsk). Po sześciu latach Dawidowski strzelił bramkę w ekstraklasie. Niebywale długi czas musiał czekać "snajper" Lechii.
Kopia kolejki: Jakub Biskup (Piast Gliwice). Zrobił identyczną akcję jak Mariusz Sacha w poprzedniej kolejce. Dostał piłkę, wszedł w pole karne, zawinął obrońcę i uderzył po długim słupku - gol. Identycznie było w spotkaniu Cracovii ze Śląskiem. Tamtą bramkę też wyróżniliśmy.
Tradycja kolejki: Andrzej Niedzielan (Ruch Chorzów). W kolejnym wyjazdowym meczu Niedzielan "zachorował". Ostatnio na obcym terenie wystąpił w spotkaniu z Polonią Bytom 25 października.
Myśliwy kolejki: Łukasz Janoszka (Ruch Chorzów). Myśliwy z niego niezły, ponieważ zamiast do bramki, to trafił w stojącego w jej świetle Artura Sobiecha, kolegę z drużyny.
Akcja kolejki: Lechia Gdańsk. Fantastycznie piętką odegrał Buzała do Nowaka, ten jeszcze raz zagrał do Buzały, który dośrodkował futbolówkę w pole karne. Lukjanovs wiedząc, że za nim jest Dawidowski, przepuścił piłkę, a wychowanek Lechii nie miał problemu ze zdobyciem gola.
Para kolejki: Piotr Brożek - Marcelo. Ci panowie rozumieją się bez słów. A wygląda to tak: rzut wolny bądź rożny wykonuje Piotr Brożek, a bramkę strzela Marcelo.
Sprawiedliwość kolejki: Śląsk Wrocław. Śląskowi należał się rzut karny, jak psu buda. Madej został powalony na ziemię, ale sędzia wskazał na rzut rożny. Chwilę później Antoni Łukasiewicz zdobył zwycięską bramkę. Warto dodać, iż był to jego pierwszy gol w ekstraklasie. Wcześniej strzelał tylko do własnej siatki...
Najładniejszy nieuznany gol: Rafał Boguski (Wisła Kraków). To była pierwsza bramka Boguskiego po kontuzji. Była, ale nie została uznana, ponieważ sędzia dopatrzył się pozycji spalonej, które de facto nie było. Strzał Boguskiego był jednak przedniej marki.
Piłki kolejki: Polonia Bytom. Czy ktoś wie czemu w Bytomiu grano czerwoną piłką, kiedy na boisku nie było śniegu? Ba, nawet nie padł! Trawa była zielona, ale grano czerwoną piłką...