Mychajło Mudryk regularnie pojawia się na boisku pod wodzą trenera Enzo Mareski, ale nie ustabilizował swojej formy. Włoch, który objął Chelsea 1 lipca 2024 roku, odważnie ustawił skład, odsuwając takich graczy jak Ben Chilwell czy Raheem Sterling. Obecnie wydaje się, że podobny los może spotkać Ukraińca.
Eddie Howe, menadżer Newcastle, wyraził duże zainteresowanie pozyskaniem Mudryka, widząc w nim szansę na wzmocnienie ofensywy swojego zespołu. Zdaniem CaughtOffside Newcastle uważane jest za faworyta w wyścigu o wypożyczenie zawodnika, a rozmowy mogą wkrótce wejść w zaawansowaną fazę.
Crystal Palace również rozważa Mudryka jako potencjalne wzmocnienie. W wyścigu o napastnika liczyć ma się także Barcelona. Kibice mogą zastanawiać się, czy gdyby 23-latek rzeczywiście trafił do hiszpańskiego zespołu, mógłby zagrozić pozycji Roberta Lewandowskiego?
Wydaje się to mało prawdopodobne. Bardziej realny jest scenariusz, że Mudryk grałby razem z Lewandowskim albo był jego zmiennikiem. Z pewnością w Barcelonie, z Flickiem na ławce trenerskiej, piłkarz z Ukrainy mógłby także rozwinąć swój talent.
Mudryk zyskał rozgłos w Szachtarze Donieck, gdzie zyskał przydomek "ukraińskiego Neymara". Z ukraińskiej drużyny trafił zimą 2022/2023 do Chelsea za 70 milionów euro. Mimo problemów w londyńskim zespole, zainteresowanie dużych klubów pokazuje, że nadal jest postrzegany jako gracz z ogromnym potencjałem.
W bieżącym sezonie Mudryk wystąpił łącznie w 15 spotkaniach Chelsea. Na boisku spędził 850 minut, strzelił trzy bramki i zanotował pięć asyst.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!