Horror rozegrał się na trybunach podczas meczu ćwierćfinałowego między Holandią i Argentyną. Grant Wahl w trakcie pracy przy spotkaniu nagle osunął się ze swojego miejsca. Do dziennikarza błyskawicznie wezwano służby ratunkowe.
Wahl opuścił trybunę prasową na noszach. Następnie został przetransportowany karetką do szpitala oddalonego o około 15-20 minut jazdy samochodem od stadionu, na którym rozegrał się dramat. Jego życia nie udało się jednak uratować.
2 grudnia byłby dla Wahla wyjątkowym dniem - wtedy obchodził swoje urodziny. Z tego powodu jego żona, Celine Gounder, zamieściła w mediach społecznościowych wzruszający i chwytający za serce wpis.
"Dzisiaj (2 grudnia, przyp. red.) Grant Wahl obchodziłby 51. urodziny" - napisała kobieta na platformie X. Wdowa udostępniła też wspólne zdjęcie z mężem (możesz zobaczyć na końcu artykułu).
Przypomnijmy, że sekcja zwłok pokazała, iż Grant zmarł z powodu pęknięcia wolno rosnącego, niewykrytego tętniaka aorty z krwiakiem osierdzia. Ucisk w klatce piersiowej, którego doświadczył krótko przed śmiercią, mógł pokazywać początkowe objawy.