W pierwszym meczu obu zespołów górą był Biało-Czerwone, które pokonały rywalki 1:0. O awansie na Euro 2025 decydował rewanż w Wiedniu. W pierwszej odsłonie tego spotkania bramki nie padły.
Reprezentacja Polski kobiet nie stworzyła sobie wielu sytuacji w tej odsłonie rywalizacji. Nie pozwoliła też jednak rywalkom na rozwinięcie skrzydeł. Austriaczki mogły objąć prowadzenie kilka minut przed gwizdkiem na przerwę.
Wówczas bardzo niefortunnie interweniowała jedna z naszych zawodniczek i piłka trafiła pod nogi przeciwniczki. Przytomnie w tej sytuacji zachowała się Kinga Szemik, która wyszła z bramki, dzięki czemu obroniła uderzenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość
Bramkę dla Polski w piątkowym spotkaniu (1:0) zdobyła Natalia Padilla-Bidas. Zdecydowanym faworytkami rewanżu były rywalki naszej reprezentacji, ale Biało-Czerwone nie zamierzały wyłącznie się bronić.
Szemik na co dzień występuje w West Hamie United, a wcześniej broniła barw francuskiego Reims.