Choć Wojciech Szczęsny zawodnikiem FC Barcelony został już w październiku, to nadal nie zaliczył debiutu w nowych barwach. Co jakiś czas w mediach pojawia się temat potencjalnej daty, kiedy może się to wydarzyć.
Niektórzy fani wręcz domagają się, by Hansi Flick już teraz "odstawił" na ławkę rezerwowych Inakiego Penę i dał szansę właśnie Szczęsnemu. Z dystansem do takich wypowiedzi podchodzi Wojciech Kowalczyk.
"Do soboty i meczu z Betisem nie zapomnijcie napisać, że Szczęsny powinien bronić, bo mi będzie smutno" - zaznaczył ekspert we wpisie, na jaki zdecydował się po zakończonym spotkaniu Barcelony z RCD Mallorca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalny gol! Najdziwniejszy "swojak" sezonu?
Przypomnijmy, że "Duma Katalonii" zmazała plamę po nieudanych występach w La Lidze i tym razem nie dała szans rywalom, pokonując ich aż 5:1. Przy utraconej bramce trudno mieć jakiekolwiek pretensje do wspomnianego Peny.
Ten występ hiszpańskiego golkipera, jak i wiele innych, wskazują na to, że ewentualnej zmiany w obsadzie bramki nie należy się szybko spodziewać. Przed wtorkowym (3 grudnia) meczem wspomniał o tym trener Barcelony.
- Miał dzisiaj bardzo dobry trening i mogę powiedzieć, że w tej chwili nie mam planów zmiany bramkarza. Inaki jest naszym pierwszym bramkarzem i mówiłem już to przy innych okazjach - mówił z pełnym przekonaniem Flick.
Dodajmy, że najbliższym rywalem Barcy będzie Real Betis. Starcie zaplanowano na sobotę (7 grudnia).