W sobotę (12 kwietnia) Feyenoord Rotterdam zagrał na wyjeździe z Fortuną Sittard w ramach 29. kolejki Eredivisie. Jakub Moder, który przeszedł do holenderskiego zespołu z Brighton and Hove Albion podczas zimowego okienka transferowego, wyszedł na boisko w podstawowym składzie i został bohaterem spotkania.
26-letni pomocnik zdobył obie bramki dla przyjezdnych. Najpierw strzelił gola w 58. minucie. Następnie wykorzystał rzut karny, podwyższając w 65. minucie wynik na 2:0. Dziwić zatem nie powinno, że nazwisko Polaka znów było głośno wymawiane wśród kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!
Moder postanowił zresztą uczcić ten moment w wyjątkowy sposób. Po zakończeniu meczu podszedł do sektora zajmowanego na stadionie przez kibiców gości i zrobił sobie z nimi selfie. To właśnie to zdjęcie zaprezentowano w niedzielę w klubowych social mediach.
"Uchwycone przez Kubę. Szczęśliwej niedzieli, kibice Feyenoordu!" - napisano na profilu Feyenoordu na platformie X, zamieszczając to zdjęcie (zobacz je poniżej).
Takie selfie uwielbiał sobie robić swego czasu Francesco Totti. Na razie nie wiadomo, czy Moder wyrobi sobie aż taką sławą w Feyenoordzie, jak legendarny Włoch w barwach Romy. Na pewno można zauważyć, że kibice lubią Polaka i doceniają jego postawę na boisku.
Tymczasem klub z Rotterdamu zajmuje w lidze holenderskiej trzecią pozycję z dorobkiem 59 punktów. Do drugiego PSV Eindhoven traci pięć punktów. Natomiast do liderującego Ajaksu Amsterdam aż 11 punktów.
