Gole na wagę awansu Arsenal zdobył w ostatnich minutach. Najpierw Kalacię pokonał najlepszy w przekroju całego spotkania Hiszpan Cesc Fabregas. Drugiego gola zapewniającego historyczne zwycięstwo drużyny z Wysp zdobył już w doliczonym czasie gry Emmanuel Adebayor.
- Dominowaliśmy na boisku i nie popełniliśmy żadnego błędu. Kreowaliśmy grę i nie obawialiśmy się atakować - przyznał Wenger.
- Jestem naprawdę szczęśliwy, że tak młody zespół był w stanie wyeliminować Milan. To dobry prognostyk na przyszłość - zapewnił menedżer Arsenalu.
W podobnym tonie wypowiedział się Fabregas, dla którego zwycięstwo z Milanem jest kolejnym krokiem do zdobycia Ligi Mistrzów. - Spełniły się nasze marzenia. Wygraliśmy na San Siro 2:0 - powiedział Fabregas i dodał: - To wspaniałe uczucie. Wyszliśmy na boisko i osiągnęliśmy zamierzony cel. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że walka o puchar mistrzów dopiero się zaczęła.
AC Milan jest triumfatorem poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali wówczas z FC Liverpool 2:1 w Atenach i sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny Europy.
Tymczasem Carlo Ancelotti przyznał, że jego zespół poniósł zasłużoną porażkę. -Arsenal to naprawdę mocny zespół. Zagrali bardzo odważnie i osiągnęli swój cel - powiedział szkoleniowiec Milanu i dodał: - Lepiej operowali piłką, stosowali pressing w środku pola i wreszcie, nie pozwolili nam grać naszą piłkę. W tym meczu pokazali, że są w stanie zajść do finału Ligi Mistrzów.
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów celem numer jeden dla AC Milan jest zajęcie czwartego miejsca w Serie A. - Mieliśmy tylko kilka okazji, w których można było dostrzec nasz styl gry. Szkoda, że odpadliśmy, ale pokazaliśmy wszystko, na co nas stać. Teraz musimy się skoncentrować na czwartym miejscu w lidze włoskiej. Zrobimy wszystko, żeby na mecie sezonu znaleźć się na tej pozycji - dodał Ancelotti.