FC Barcelona od czwartku świętuje mistrzostwo Hiszpanii, które klub odzyskał po roku. W ostatnim spotkaniu przed własną publicznością Blaugrana podejmowała Villarreal, czyli zespół jeszcze niepewny gry w Lidze Mistrzów.
W składzie gospodarzy tym razem na ławce zasiadł Wojciech Szczęsny, w ataku zagrał Robert Lewandowski, który liczył na gola numer sto w barwach Barcelony.
Mecz świetnie rozpoczął się dla piłkarzy Żółtej Łodzi Podwodnej, którzy w 4. minucie otworzyli wynik. Wówczas po kontrze Nicolas Pepe urwał się prawą stroną, zagrał do Ayoze Pereza, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Marca-Andre ter Stegena.
Miejscowi starali się odrobić straty. W 9. minucie piłka spadła pod nogi Fermina Lopeza, który z pięciu metrów trafił w bramkarza. Z kolei w 22. minucie dośrodkował Eric Garcia, strzał głową Roberta Lewandowskiego kapitalnie odbił Luiz Junior.
Nieskuteczność Blaugrany mogła zostać ukarana dwie minuty później. Defensywie gospodarzy kolejny raz uciekł Pepe. Tym razem nie podawał, ale sam wykończył akcję. W bramkę nie trafił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę
FC Barcelona wyrównała w 38. minucie. Wówczas kolejny raz ze świetnej strony pokazał się Lamine Yamal, który świetnie uderzył z ok. 17 metrów w kierunku dalszego słupka. Junior był bez szans.
Przed przerwą gospodarze trafili po raz drugi. W doliczonym czasie najpierw w poprzeczkę trafił Yamal. Po chwili do wybitej przed pole karne piłki dopadł Fermin Lopez i strzałem z woleja pokonał bramkarza gości.
Po zmianie stron Villarrealowi wystarczyło pięć minut, aby wyrównać. Zaspał Pau Cubarsi, po zagraniu Yeremy'ego Pino Santi Comesana w sytuacji sam na sam uderzył ponad bramkarzem do siatki.
Remis satysfakcjonował gości, Barcelona nie kwapiła się do ofensywy. Z boiska momentami wiało nudą. W 74. minucie boisko opuścił Robert Lewandowski, który nie doczekał się setnego gola dla Barcelony i wydaje się, że definitywnie stracił szansę na tytuł króla strzelców La Ligi.
Blaugrana szukała zwycięskiej bramki, w 76. minucie niecelnie uderzył Raphinha. Cztery minuty później ponownie jednak prowadzili goście. Po dograniu z lewej strony w piłkę nie trafił Gerard Moreno. Sześć metrów przed bramką przejął ją Tajon Buchanan i uderzył pod poprzeczkę. To był trzeci celny strzał na bramkę ter Stegena i trzeci przepuszczony.
Drużyna Hansiego Flicka jeszcze szukała wyrównania. W 86. minucie groźnie uderzył z dystansu Yamal, ale przestrzelił. W odpowiedzi z ośmiu metrów w bramkę nie trafił Alex Baeana.
Villarreal dowiózł skromne prowadzenie do końca i już jest pewny gry w Lidze Mistrzów. Barcelona mogła zacząć świętowanie przed własną publicznością.
FC Barcelona - Villarreal CF 2:3 (2:1)
0:1 - Ayoze Perez 4'
1:1 - Lamine Yamal 38'
2:1 - Fermin Lopez 45+5'
2:2 - Santi Comesana 50'
2:3 - Tajon Buchanan 80'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Eric Garcia (73' Hector Fort), Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Gerard Martin (46' Alex Balde) - Pedri (46' Frenkie de Jong), Gavi (85' Dani Olmo) - Lamine Yamal, Raphinha, Fermin Lopez - Robert Lewandowski (73' Pau Victor).
Villarreal CF: Luiz Junior - Pau Navarro (64' Willy Kambwala), Juan Foyth, Logan Costa, Sergi Cardona - Nicolas Pepe (77' Gerard Moreno), Santi Comesana, Dani Parejo (58' Pape Gueye), Yeremy Pino (64' Tajon Buchanan) - Alex Baena, Ayoze Perez (46' Thierno Barry).
Żółte kartki: Garcia, Olmo (Barcelona).
Sędzia: Jose Luis Munuera Montero.