Przemysław Frankowski trafił do Galatasaray SK w lutym br. z francuskiego RC Lens. Polak początkowo został wypożyczony, a następnie wykupiony przez turecki klub. Pełna kwota transferu wyniosła osiem milionów euro.
Od tego czasu wystąpił w 13 meczach na wszystkich frontach, a Galatasaray z nim w składzie wygrało ligę i puchar. Chociaż Polak w większości przypadków był piłkarzem wyjściowej jedenastki, to według tureckich mediów jego występy miały rozczarować władze klubu. Pojawiły się nawet głosy, że Galatasaray już szuka nowego prawego defensora.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
"Galatasaray przygotowuje się do udziału w Lidze Mistrzów w nadchodzącym sezonie. W związku z tym klub rozpoczął działania mające na celu wzmocnienie składu, koncentrując się przede wszystkim na pozycjach napastnika, prawego obrońcy i ofensywnego pomocnika. Przemysław Frankowski, wypożyczony zimą z Lens z opcją wykupu, nie spełnił oczekiwań, dlatego na jego pozycję planowany jest nowy transfer" – pisze portal tv100.com.
Co więcej, wspomniane źródło wskazało już potencjalnego następcę Polaka. Galatasaray miało zwrócić się w stronę Davide Calabrii. 28-latek jest piłkarzem Milanu, a w lutym został wypożyczony do Bologni. Jego obecna umowa z mediolańskim klubem wygasa wraz z końcem sezonu, a potem zostanie wolnym agentem.
To niepokojące informacje, zwłaszcza że Frankowski dołączył do Galatasaray zaledwie cztery miesiące temu. Niestety, z Turcji płyną również inne głosy na temat niepewnej przyszłości Polaka.
- Jego forma nie satysfakcjonowała klubu. Wolą innych graczy. Wydaje mi się, że jest słaby w defensywie. Został przestawiony na wahadło, ale jest bardziej skrzydłowym niż obrońcą – mówił w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet turecki dziennikarz Kadir Onur Dincer. Dodał również, że jego zdaniem możliwy jest scenariusz, w którym Frankowski odejdzie z Galatasaray już w letnim okienku transferowym.