Wyszedł ze strefy komfortu. Szwed chce zmienić zespół Piasta

PAP / Jarosław Praszkiewicz / Na zdjęciu: Max Mölder
PAP / Jarosław Praszkiewicz / Na zdjęciu: Max Mölder

- Chcę czerpać radość z wykonywanej pracy. Nie zadowala mnie bycie po prostu fajnym klubem, grającym dobry futbol. To mi nic nie daje. Oprócz tego chcę widzieć pasję, bo piłka nożna to emocje - mówi nowy trener Piasta Gliwice Max Mölder.

Max Mölder zastąpił Aleksandara Vukovicia na stanowisku trenera Piasta Gliwice i - jak sam twierdzi - chce dość mocno zmienić styl gry zespołu.

Zespół Piasta bardzo mocno zmienia się tego lata. Odeszło już dziesięciu zawodników (a kolejni w drodze), przyszło dwóch, natomiast na tym nie koniec. To będzie zupełnie inna drużyna niż w poprzednim sezonie.

- Dyrektor sportowy Piasta zadzwonił do mojego agenta. Rozmawialiśmy przez kilka godzin, pokazał mi klub i ścieżkę, którą chcemy podążać. Powiedział, że chciałby, aby Piast zmienił styl gry. Klub chciałby stawiać na młodych zawodników i ich rozwijać, a następnie sprzedawać. Jestem z tym zaznajomiony - powiedział trener Mölder na pierwszej konferencji prasowej.

- Mówiąc szczerze znałem polską ligę bardziej niż sam zespół Piasta. Wiem, że jest tu wielu jakościowych zawodników, wielu dobrych trenerów, a sporo klubów jest mocnych pod względem fizycznym - przyznał nowy trener Piasta.

- Przyjdą kolejni zawodnicy. Ekstraklasa zaczyna grę stosunkowo wcześnie, porównując to chociażby z innymi europejskimi ligami. Wiem, że kibice mogą być trochę sfrustrowani faktem, że nie do końca wiedzą, jak ich zespół będzie finalnie wyglądał, ale postaram się wszystkich uspokoić. Nasz dyrektor sportowy ciężko pracuje nad kolejnymi transferami - komentował trener Mölder.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko

Najważniejsze pytanie: jak ma grać Piast pod wodzą szwedzkiego szkoleniowca?

- Jest dla mnie ważne, żeby Piast miał jasną tożsamość i żeby kibice w całej Polsce wiedzieli jak gramy. Po pierwsze chcemy kontrolować mecze przez posiadanie piłki, chcemy być częściej na połowie przeciwnika niż on na naszej, częściej w polu karnym przeciwnika niż on w naszym, kreować więcej sytuacji. W piłce nożnej kluczowe jest podejmowanie odpowiednich decyzji i będziemy temu poświęcać sporo czasu na treningach. Aby jednak kontrolować mecze, musimy być dobrzy w kontrpressingu i mieć odpowiednią mentalność - powiedział dość obszernie trener Mölder.

- Chcę czerpać radość z wykonywanej pracy. Nie zadowala mnie bycie po prostu fajnym klubem, grającym dobry futbol. To mi nic nie daje. Oprócz tego chcę widzieć pasję, bo piłka nożna to emocje - dodał.

Dlaczego w ogóle zdecydował się odejść z poprzedniego klubu, w dodatku w środku sezonu? Przyznał, że chciał wyjść ze strefy komfortu.

- Byłem w tym klubie od wielu lat, wiedziałem o nim wszystko, miałem komfortowe warunki, rodzina była blisko. Pod tym kątem decyzja o odejściu była trudna. Ale jako trener chciałem zrobić kolejny krok do przodu i pójść do większej ligi i pracować z lepszymi zawodnikami. Jako Szwedzi niezbyt często dostajemy oferty pracy poza granicami kraju. Na koniec to był łatwy wybór - zdradził Mölder.

- W polskiej lidze są lepsi zawodnicy niż w Szwecji, płaci się za nich większe pieniądze. Szwedzcy trenerzy są bardzo niedoceniani. Przychodzą nowi, młodzi i starają się grać inaczej. Nie mówię, że jedna droga jest dobra, a druga zła. Myślę, że w Szwecji można zaobserwować więcej drużyn grających w innym stylu. W Polsce jest więcej zespołów grających podobnie - zauważył 40-latek.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści