Kolejny antyhit transferowy Korony?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

36 meczów i 6 goli w Ekstraklasie, średnia 0,16. Kamil Witkowski nie uchodzi za szczególnie skutecznego napastnika, choć w swej karierze otrzymywał co najmniej kilka szans na to, aby przekonać do siebie działaczy i kibiców. Był w Górniku Polkowice, w Górniku Łęczna (na krótkim wypożyczeniu).

Trochę więcej optymizmu ma jednak Marcin Sasal, szkoleniowiec Korony. Z napastnikami w Kielcach jest dość "cienko" - Krzysztof Gajtkowski odbywa testy w Ruchu Radzionków, a przez ostatnie kilka sezonów nie potrafi przypomnieć sobie, jak się gra profesjonalnie w piłkę. Ernestowi Kononowi bliżej dziś do emerytury, niż do gry w europejskich pucharach, z kolei Piotr Gawęcki potrzebuje jeszcze wiele czasu, aby osiągnąć poziom taki, jaki byłby mile widziany.

Trener Sasal postanowił sięgnąć po Macieja Tataja, którego wychował sobie w Dolcanie Ząbki na najlepszego strzelca pierwszej ligi. Nie wiadomo jednak, jak 30-letni zawodnik poradzi sobie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Dlatego Korona ciągle szuka napastników, choć każde kolejne nazwisko częściej wzbudza zażenowanie wśród kibiców, niż realną aprobatę.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)