"Ufa Barcelonie". Szykuje się wielki transfer

Getty Images /  Juan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Piłkarze FC Barcelony
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Piłkarze FC Barcelony

Według "Mundo Deportivo" Barcelona jest coraz bliżej ściągnięcia lewego skrzydłowego. Do "Dumy Katalonii" wciąż zamierza dołączyć gwiazdor Liverpoolu - Luis Diaz.

W ostatnich tygodniach wszystko wskazywało na to, że FC Barcelona pozyska Nico Williamsa. Temat tego transferu upadł jednak ostatecznie, gdy reprezentant Hiszpanii przedłużył umowę z Athletikiem Bilbao aż do 2035 roku. 

"Mundo Deportivo" podkreślało wielokrotnie, że od początku letniego okna transferowego priorytetem Deco, dyrektora sportowego Barcy, było zakontraktowanie Luisa Diaza. W tym wypadku problemem były jednak oczekiwania finansowe Liverpoolu, który miał domagać się za Kolumbijczyka około 80 mln euro. Przerastało to możliwości Barcelony, w efekcie czego zwrócono się w stronę tańszego Williamsa.

ZOBACZ WIDEO: Można oglądać i oglądać. Co za gol z połowy boiska. Jest nagranie!

Gdy jednak temat ściągnięcia 22-letniego Hiszpana upadł, powrócił temat Diaza. "Mundo Deportivo" podaje, że zawodnik ten nadal jest skłonny przenieść się do Barcelony. Co ważne, podobno nie stawia on warunków podobnych do tych, które mogły przesądzić o fiasku negocjacji z Williamsem. Agent piłkarza miał domagać się twardych kontraktowych gwarancji na to, że klub zdoła zarejestrować jego klienta. Inaczej jest z otoczeniem Kolumbijczyka.

"Według źródeł z klubu, przedstawiciel Diaza nie domaga się żadnej obowiązkowej klauzuli rejestracyjnej ani darmowej klauzuli odejścia, jeśli Barça nie zdoła go zarejestrować. Tak jak Dani Olmo i Joan Garcia, Kolumbijczyk ufa Barcelonie i wierzy, że klub zdoła go zarejestrować przed końcem letniego okna transferowego. Ta wzajemna pewność pozwoliła uniknąć niespodzianek, które pojawiły się w przypadku młodszego z braci Williams" - czytamy.

Co więcej, "Mundo Deportivo" przekonuje, że tylko kwestią czasu jest to, aż Diaz poprosi Liverpool o zgodę na transfer do Barcelony. Mistrz Hiszpanii zamierza cierpliwie poczekać na ruch Kolumbijczyka. Klub ma świadomość, że wysunięcie takich żądań tuż po tragicznej śmierci Diogo Joty i jego młodszego brata Andre byłoby ogromnym nietaktem. Diaz ma zacząć działać w sprawie przenosin do "Dumy Katalonii", gdy emocje nieco opadną.

Dodajmy, że 28-letni skrzydłowy ma za sobą udany sezon w Liverpoolu. Wystąpił w 50 meczach na wszystkich frontach, w których zdobył 17 bramek i zaliczył osiem asyst. Serwis transfermarkt wycenia go na 70 mln euro. Jego aktualna umowa z "The Reds" obowiązuje do czerwca 2027 roku.

Komentarze (2)
avatar
Yollo
7.07.2025
Zgłoś do moderacji
9
2
Odpowiedz
Jakby im nie wyszło, to zawsze Peszko jest wolny - el magistro Lewus byłby szczęśliwy, gdyby sprowadzili mu starego kumpla od kielonka i robienia 'dobrej atmosfery'... 
avatar
Obrażalski Magister
7.07.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Bzdura. 
Zgłoś nielegalne treści