Jak na razie obie te ekipy zdobyły po tyle samo - siedem - punktów w nowym sezonie. W minionej kolejce drużyna z Krakowa zmierzyła się w Białymstoku z Jagiellonią i przegrała 2:5. Zresztą łodzianie też już zdołali w tych rozgrywkach ulec Dumie Podlasia (2:3).
- Trudno jest oceniać zespół po takim meczu. Cracovia grała długo w osłabieniu, ale z drugiej strony prowadziła 2:1 i miała rzut karny. Nie wykorzystała go, więc została za to ukarana. Analizowaliśmy ich tak jak każdego innego przeciwnika, ale nie myślimy za bardzo o tym, bo skupiamy się na sobie i na tym, jak my zagramy. To, że rywale zdobyli już 10 bramek, nie znaczy, że mamy się przygotowywać do niego inaczej - podkreślił trener czerwono-biało-czerwonych na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
Pod Wawel Widzew Łódź nie pojedzie w najmocniejszym składzie. Zabraknie na pewno kontuzjowanych Petera Therkildsena oraz Samuela Kozlovsky'ego. Żeljko Sopić zdradził też, że problemy zdrowotne ma Ricardo Visus. Z drugiej strony w autokarze do Krakowa znalazł się już nowo pozyskany obrońca Stelios Andreou.
- W środę częściowo trenował już z nami, a w czwartek już całkowicie. Myślę, że jest gotowy do gry, ale na ile minut? To już zobaczymy, tę decyzję podejmiemy już w dniu meczu - zdradził szkoleniowiec.
Widzewiacy będą w starciu z Cracovią szukać pierwszych punktów - najlepiej trzech - na wyjeździe. Początek sezonu w wykonaniu "Pasów" pokazuje, że nie będzie o to łatwo.
- Mecz trwa 90 minut, a są w nim różne fazy. Czasem bardziej będzie pressował Widzew, czasem Cracovia. To dla nas także będzie dobre, bo wtedy się mocniej odkryje. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby wypełniać swoje zadania w defensywie i ofensywie - ocenił Sopić.
Dodajmy, że kadra zespołu najprawdopodobniej nie jest jeszcze zamknięta. Tak przynajmniej deklaruje dyrektor sportowy klubu z al. Piłsudskiego Mindaugas Nikolicius. W letnim okienku Widzew zasiliło jedenastu piłkarzy. Pozostaje kwestia wkomponowania ich w skład.
- W zeszłym sezonie, gdy przegraliśmy z Koroną Kielce 1:2 powiedziałem, że zabrakło nam w składzie centymetrów i kilogramów. Ale miałem takie wrażenie, bo graliśmy bez bodajże czterech podstawowych graczy. Teraz jest z nami Stelios, będzie też z nami nowy napastnik. Jestem zadowolony z tego, jak prezentuje się Sebastian Bergier, ale każdy profesjonalny klub ma w kadrze przynajmniej dwóch napastników. Choćby dlatego, że jeden z nich może złapać kontuzję lub być w gorszej formie. Najważniejsze jest jednak nie to, kto tu przyjdzie, a to, jak się odnajdzie. Budowanie drużyny trochę zajmuje. Tak wprowadzaliśmy na przykład Lindona Selahiego - stwierdził trener łódzkiej drużyny.
Początek spotkania Cracovia - Widzew w piątek 15 sierpnia o 20:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.