Hector Fort nie rozpoczął sezonu w najlepszy sposób. Jak donosi "AS", defensor był jedynym z 35 zawodników, który spóźnił się na poniedziałkowe testy medyczne w FC Barcelonie. Zjawił się po godzinie 9, co wywołało niezadowolenie trenera Hansi Flick.
Punktualność to jedna z najważniejszych zasad Flicka. Jules Kounde, inny zawodnik, w zeszłym sezonie trzykrotnie stracił miejsce w składzie za podobne przewinienia. Nie można zapominać o przypadku Inakiego Peni. Bramkarz spóźnił się na przedmeczową odprawę i w efekcie został zastąpiony przez Wojciecha Szczęsnego.
ZOBACZ WIDEO: Wypoczywa na sportowo. Nowa gwiazda Manchesteru United nie próżnuje
Fort, który był na urodzinowej imprezie Lamine Yamala, nie uniknie konsekwencji. Trener Flick już publicznie skarcił Forta za jego spóźnienie. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą dalsze kroki, ale pewne jest, że młody zawodnik musi być ostrożny. Jego pozycja w drużynie wygląda na niepewną, a konkurencja jest duża.
Jules Kounde jest niekwestionowanym liderem na prawej obronie, zaś Eric Garcia również pokazuje się z dobrej strony. Fort, mając 18 lat, może być rozważany do wypożyczenia, aby zdobyć więcej doświadczenia i minut na boisku.