Arda Kyrdżali to ósmy zespół w tabeli bułgarskiej ekstraklasy. Prawo startu w eliminacjach Ligi Konferencji wywalczyli dzięki wygranej z CSKA Sofia w tzw. play-off.
Klub bez jakichkolwiek sukcesów na arenie krajowej, nie wspominając o międzynarodowej.
W teorii Raków Częstochowa powinien poradzić sobie bez najmniejszych problemów, choć trener Marek Papszun podchodzi do tej rywalizacji z pełną pokorą, zwracając uwagę na fakt, że Arda w poprzednim sezonie dwukrotnie zremisowała z Łudogorcem Razgrad.
- Wyeliminowaliśmy już dwóch rywali, więc nasza pewność siebie wzrosła, natomiast Raków jest doświadczonym zespołem w Europie. My takiego doświadczenia nie mamy, ale również dysponujemy jakością - powiedział trener Ardy Aleksandyr Tunczew na konferencji prasowej.
Ciekawostka - to były zawodnik m.in. Zagłębia Lubin (20 meczów i dwie bramki w sezonie 2012/13). - Mówiąc szczerze w tamtym czasie nie słyszałem nic o Rakowie - przyznał.
Teraz jednak na pewno słyszał o tej drużynie i musiał ją bardzo dokładnie przeanalizować. Raków jest nie tylko zdecydowanym faworytem czwartkowego spotkania w Częstochowie, ale też całego dwumeczu.
- Oczekuję się ciężkiego meczu. Raków to zespół bardzo fizyczny, agresywny, zdyscyplinowany. W ostatnim spotkaniu z Żalgirisem Kowno rywal cały czas nas prowokował. Teraz się tego nie spodziewam - podkreślił trener Tunczew.
Początek meczu Raków Częstochowa - Arda Kyrdżali w czwartek o godz. 21.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!