W poprzednim sezonie podstawowym bramkarzem Widzewa Łódź był Rafał Gikiewicz. 37-latek rozpoczął między słupkami również obecne rozgrywki, jednak popełnił parę błędów i został posadzony na ławce, a do składu wskoczył sprowadzony latem Maciej Kikolski.
Jednak klub uznał, że potrzeba kogoś jeszcze i sprowadzono Veljko Ilicia. Serb podpisał kontrakt do 30 czerwca 2029 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
- Veljko Ilić to jakościowy zawodnik. Ma także doświadczenie w fazie ligowej europejskich pucharów, które w bliskiej przyszłości są naszym celem. Biorąc pod uwagę jego wiek oraz umiejętności warunki transferu są bardzo korzystne dla Klubu. Ilić ciągle ma wielkie pole do rozwoju i za jakiś czas być może będzie gotowy na jeszcze większy transfer. Jego zadanie to rywalizacja o miano pierwszego bramkarza Widzewa. Jest bardzo zdeterminowany, aby nam pomóc - stwierdził dyrektor sportowy Widzewa Mindaugas Nikolicius.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Gol "stadiony świata" w Kolumbii. To po prostu trzeba zobaczyć
Ilić w ostatnich latach występował w rodzimym FK TSC Baćka Topola. W serbskiej ekstraklasie rozegrał 88 meczów, grał też w Lidze Europy i Lidze Konferencji.
W obecnym sezonie też był pierwszym bramkarzem swojego zespołu - zagrał w sześciu spotkaniach, a w dwóch nie puścił gola.
- Dyrektor sportowy przedstawił mi ambitny projekt, w którym chcę odgrywać istotną rolę. Jestem gotowy do rywalizacji o miejsce w bramce - deklaruje Ilić.
- Moim bramkarskim wzorem jest Manuel Neuer, tak jak on czuję się komfortowo w grze nogami. Do swoich zalet zaliczyłbym też wychodzenie do dośrodkowań - dodał 22-latek.
Jego przyjście może (choć nie musi) oznaczać, że z Widzewem pożegna się wspomniany wcześniej Gikiewicz.