Kibice Widzewa Łódź od dłuższego czasu pytali: a gdzie napastnik? Na samym początku okresu przygotowawczego do zespołu dołączył Sebastian Bergier z GKS-u Katowice, ale chcąc walczyć o coś więcej niż środek tabeli należało się spodziewać, że działacze 4-krotnego mistrza Polski zechcą dokonać jeszcze jakiegoś wzmocnienia przedniej formacji.
I tak rzeczywiście się stało. W sobotę Widzew potwierdził takowy transfer - nowym zawodnikiem łódzkiej drużyny został 28-letni Pape Meissa Ba. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2028 roku.
Senegalczyk od stycznia tego roku występował w Schalke 04. Jego dorobek w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu 2.Bundesligi to 13 meczów i dwa strzelone gole. Lepiej wiodło mu się w Ligue 1 - jesienią zdobył 10 bramek dla Grenoble Foot.
W sumie na zapleczu francuskiej ekstraklasy rozegrał 107 spotkań i strzelił 26 goli.
- Pape to zawodnik, który przyczyni się do osiągnięcia naszych celów dzięki swojemu dużemu doświadczeniu i piłkarskiej wiedzy. Ma także inny profil niż pozostali zawodnicy ofensywni, co daje trenerowi możliwość kombinacji i różnych opcji. Dysponuje świetną wizją oraz pomysłami na grę. Jego mocne strony to drybling, jakość i szybkość decyzji oraz otwieranie akcji, jednak zdecydowanie najmocniejszą jest wykorzystywanie okazji do strzelenia gola. Jeśli chodzi o fazę obrony, jest zdyscyplinowany taktycznie i ma silną tendencję do pressingu - powiedział dyrektor sportowy Widzewa Mindaugas Nikolicius.
- Chcę pomóc zespołowi w osiągnięciu zamierzonych celów. Moją najmocniejszą stroną jest strzelanie goli, ale podczas sezonu odkryjecie również moje inne umiejętności - podkreślił Meissa Ba.
To trzynasty zawodnik, który trafił do Widzewa tego lata. Klub wydał mnóstwo pieniędzy, ale póki co nie przekłada się to na wyniki. Widzew zajmuje obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagrywał Messiego na ulicy. Tak zareagował gwiazdor