Krystian Bielik, który dołączył do West Bromwich Albion z Birmingham City w sierpniu tego roku, wciąż nie zadebiutował w nowym klubie. Powodem jest kontuzja mięśniowa. Polski piłkarz musi uzbroić się w cierpliwość.
Podczas ostatniego meczu z Middlesbrough, Bielik znalazł się na ławce rezerwowych, ale nie wszedł na boisko. Ekspert ds. urazów, dr Rajpal Brar, w rozmowie z westbromnews.co.uk wyjaśnił, że tego typu przerwa w grze przy tego typu kontuzjach może trwać nawet kilka tygodni.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
- Urazy mięśniowe mogą trwać nawet 3-4 miesiące, jeśli mamy do czynienia z pełnym zerwaniem - powiedział dr Brar. Dodał, że w przypadku Bielika może to być umiarkowane naderwanie.
Bielik ma za sobą bogatą kartotekę kontuzji. W 2017 roku przeszedł operację barku, a w 2020 roku doznał zerwania więzadeł krzyżowych, co wykluczyoł go z gry na rok. Kolejny uraz kolana przytrafił mu się w 2021 roku. Później zmagał się z problemami z pachwiną.
Mimo trudnego początku sezonu, Bielik ma jeszcze czas, by wrócić do formy i zadebiutować w barwach West Bromu. Jego zespół zajmuje siódme miejsce w stawce The Championship.